Wpisy

[NASZ DZIENNIK] Następcy czerwonych zbrodniarzy

Gdy nie rozumiemy, co się obecnie dzieje, warto sięgnąć do historii. Wszak jest ona „nauczycielką życia”, co już dawno stwierdzili starożytni. Zdobycie i utrwalenie władzy odbywa się nie tylko drogą przemocy, ale w początkowej fazie to ona jest najważniejsza. Stosowanie terroru wymaga odpowiednich narzędzi – instytucji, organizacji, służb i formacji. Na przykładzie Polski „ludowej” (1944-1989) można dość dobrze prześledzić ten proceder, jak odgórnie, przy pomocy czynników zewnętrznych (w tym przypadku sowieckich) przeprowadzono przejęcie, ustanowienie i utrwalenie tego, co eufemistycznie nazwane zostało „władzą ludową” – wskazuje historyk Leszek Żebrowski na łamach „Naszego Dziennika”. 

[TYLKO U NAS] Dr R. Leśkiewicz: Wokół pamięci o Żołnierzach Wyklętych powstają całe środowiska młodych Polaków zainteresowanych tą historią, krzewieniem patriotyzmu i poszukujących wśród Żołnierzy Niezłomnych wzorców do naśladowania

Przez cały okres tzw. Polski Ludowej komuniści dążyli do wymazania Żołnierzy Wyklętych ze zbiorowej pamięci. Wówczas mówiono o nich jak o bandytach, a o ich dzieciach mówiono, że byli dziećmi bandytów. Starano się obrzydzić i zohydzić żołnierzy podziemia niepodległościowego walczących o wolną Polskę – powiedział dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik IPN, we wtorkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja. Dodał również, że jest to efekt pewnej propagandy, która była mocno forsowana przez komunistów, ale jest to także niewygodna rzecz szczególnie dla środowisk lewicowych, ponieważ wokół pamięci o Żołnierzach Wyklętych powstają całe środowiska młodych Polaków zainteresowanych tą historią, krzewieniem patriotyzmu i poszukujących wśród Żołnierzy Niezłomnych wzorców do naśladowania.  

40. rocznica śmierci Bogdana Włosika – przypadkowej ofiary esbeckiej przemocy

Bogdan Włosik to przypadkowa ofiara demonstracji, jakie miały miejsce 13 października 1982 r. w Nowej Hucie. Jego śmierć wywołała wielogodzinne demonstracje, brutalnie stłumione przez komunistyczne władze. Zabójca, funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, został ukarany dopiero w 1991 r., a realny wymiar kary był niewielki.

46. rocznica śmierci Sługi Bożego ks. Romana Kotlarza

46 lat temu, 18 sierpnia 1976 r., zmarł ks. Roman Kotlarz. Uczestnicząc w manifestacjach 25 czerwca 1976 r., a następnie w kilku kazaniach upominając się o osoby represjonowane po tych wydarzeniach, stał się ofiarą bezprawnych działań PRL-owskiego aparatu represji zakończonych jego śmiercią. Okoliczności śmierci duchownego do dzisiaj nie zostały w pełni wyjaśnione.