Puchar Polski. Niezgoda zapewnia Legii finał w doliczonym czasie gry!
Legia Warszawa rzutem na taśmę zapewniła sobie awans do finału Pucharu Polski. Wojskowi jeszcze do 74. minuty przegrywali przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze po golu Mateusza Wieteski, ale trafienia Michała Kucharczyka i Jarosława Niezgody w doliczonym czasie gry pozwoliły im na wygraną 2:1.
Ostatnie dni były niezwykle gorące dla klubu z Łazienkowskiej. Z funkcji pierwszego trenera Wojskowych zwolniono Romeo Jozaka, a na następcę Chorwata wyznaczono jego dotychczasowego asystenta – Deana Klafuricia. Mimo sporych zawirowań oraz generalnie słabej postawy w rundzie wiosennej Legia przystąpiła do rewanżowej konfrontacji z Górnikiem jako faworyt. Ekipa trenera Marcina Brosza nie stała jednak na straconej pozycji, tym bardziej, że po niezwykle ważnej ligowej wygranej nad Jagiellonią Białystok (2:1) znów włączyła się do walki o mistrzostwo Polski.
Spotkanie z wysokiego „C” mogli rozpocząć przyjezdni, którzy już w dwudziestej sekundzie stanęli przed olbrzymią szansą na objęcie prowadzenia. Składającego się do strzału do pustej bramki Szymona Żurkowskiego w ostatniej chwili uprzedził jednak Michał Pazdan.
Z czasem coraz lepsze wrażenie zaczęli sprawiać gospodarze, lecz ich akcjom brakowało dokładności w decydujących momentach. Groźnie kontrować próbowali za to gracze z Zabrza, jak choćby w 19. minucie, gdy obok słupka nieznacznie „główkował” Szymon Matuszek.
W odpowiedzi tuż nad poprzeczką z linii pola karnego uderzył Marko Vesović. Choć momentami na boisku robiło się dość ciekawie, ostatecznie w pierwszej połowie kibice nie doczekali się gola.
Po zmianie stron obraz gry w początkowych fragmentach nie uległ zmianie. W 56. minucie wielka radość wybuchła w sektorze zajmowanym przez sympatyków Górnika. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka powędrowała wzdłuż linii bramkowej, a tam – przy sporym udziale Mateusza Wieteski – futbolówkę do siatki pechowo skierował Adam Hlousek.
W tym momencie Wojskowi stanęli pod ścianą. Z pomocą przyszedł im jednak Tomasz Loska, który w 67. minucie zobaczył czerwoną kartkę za zagranie ręką poza polem karnym. Mający jednego zawodnika więcej mistrzowie Polski niedługo później doprowadzili do remisu za sprawą Michała Kucharczyka. Ofensywny pomocnik świetnym strzałem z rzutu wolnego zmusił do kapitulacji Wojciecha Pawłowskiego.
Miejscowi nie zadowalali się tym faktem i jeszcze w regulaminowym czasie gry zamierzali rozstrzygnąć losy dwumeczu. Będąc cały czas w natarciu, w końcu dopięli swego. W jednej z ostatnich akcji Jarosław Niezgoda idealnie wykorzystał dośrodkowanie w pole karne i pewnym uderzeniem zapewnił Legii awans do finału Pucharu Polski.
Decydujący pojedynek zostanie rozegrany 2 maja (środa) na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie rywalem zespołu prowadzonego przez Deana Klafuricia będzie broniąca tytułu Arka Gdynia. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16:00.
***
Legia Warszawa – Górnik Zabrze 2:1 (0:0)
Michał Kucharczyk 74’ Jarosław Niezgoda 90’ – Mateusz Wieteska 56’
Legia: Radosław Cierzniak – Artur Jędrzejczyk (77’ Cristian Pasquato), William Remy, Michał Pazdan, Adam Hlousek – Domagoj Antolić, Chris Philipps – Marko Vesović, Sebastian Szymański (60’ Kasper Hamalainen), Michał Kucharczyk (90’ Mauricio) – Jarosław Niezgoda
Górnik: Tomasz Loska – Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz – Damian Kądzior (73’ Wojciech Pawłowski), Szymon Matuszek, Wojciech Hajda (62’ Maciej Ambrosiewicz), Rafał Kurzawa – Szymon Żurkowski, Igor Angulo (90’ Adam Wolniewicz)
Żółta kartka: William Remy (Legia)
Czerwona kartka: Tomasz Loska 67’(Górnik)
Wynik pierwszego meczu: 1:1
Awans: Legia Warszawa
Sport.RIRM