fot. PAP/EPA

MŚ 2022. Popis strzelecki Anglików, skuteczna końcówka Holendrów, Walia po 64 latach ponownie wystąpiła w meczu mundialowym

W drugim dniu piłkarskich mistrzostw świata w Katarze swoje pierwsze mecze rozegrały zespoły z grup A oraz B. Dwa gole w końcówce dały Holendrom zwycięstwo z Senegalem. Aż sześć goli swoim rywalom – Irańczykom – strzeliła Anglia. Od remisu 1:1 z USA swój udział na drugich w historii MŚ (po 64 latach przerwy) rozpoczęła natomiast Walia.


Grupa A

Senegal – Holandia 0:2 (0:0)

Cody Gakpo 84′, Davy Klaasen 90′

Wracająca na mundial po ośmiu latach przerwy Holandia w meczu grupy A podejmowała Senegal, dla którego to trzeci w historii występ na MŚ. Mistrzowie Afryki z 2021 roku na turnieju muszą sobie radzić bez swojej największej gwiazdy – Sadio Mane, który nie zdołał wróci do zdrowia po kontuzji. Selekcjoner Holendrów, Louis Van Gaal, zaskoczył obsadą bramki. Między słupkami wystąpił absolutny debiutant w kadrze – Andries Noppert.

Pierwsza połowa spotkania nie przyniosła goli, choć dobrych okazji nie brakowało. Po stronie Pomarańczowych wyborną szansę zmarnował Frenkie De Jong, który zbyt długo zwlekał ze strzałem będąc w polu karnym. W odpowiedzi zza pola karnego uderzał Ismaila Sarr, jednak tor lotu piłki przeciął głową Virgil Van Dijk.

W drugiej połowie sporo pracy miał Noppert, który dobrze interweniował po strzałach Boulayego Dia oraz Idrissy Gueye. Gdy wydawało się, że spotkanie może zakończyć się remisem, przebudzili się Holendrzy. Najpierw Frenkie De Jong dośrodkował wprost na głowę wbiegającego w pole karne Codiego Gakpo, a ten uprzedził Edouarda Mendiego i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Wynik meczu ustalił Davy Klaassen, który dobił futbolówkę po uderzeniu Memphisa Depaya.

***

Grupa B

Anglia – Iran 6:2 (3:0)

Jude Bellingham 35′, Bukayo Saka 43′, 62′, Raheem Sterling 45′, Marcus Rashford 71′, Jack Grealish 90′ – Mahdi Taremi 65′, (k.) 90′

Anglicy – czwarty zespół ostatnich mistrzostw świata – zmagania na turnieju w Katarze rozpoczęli od rywalizacji z Iranem. Zespół z Azji już w 20 minucie musiał zmienić bramkarza, ponieważ Ali Beiranvand po zderzeniu głowami z kolegą z zespołu nie był w stanie kontynuować gry. W 32 minucie Wyspiarze mogli wyjść na prowadzenie, jednak po główce Harry’ego Maguire’a piłka trafiła w poprzeczkę. Trzy minuty później, po wrzutce Luke’a Shawa, główkował Jude Bellingham i tym razem futbolówka znalazła już drogę do siatki. W 43. minucie po kolejnym rzucie rożnym i zgraniu Maguire’a piłkę do bramki strzałem pod poprzeczkę skierował Bukayo Saka. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się jeszcze Raheem Sterling, który wykończył centrę Harry’ego Kane’a.

https://twitter.com/sport_tvppl/status/1594701771116400641

W drugiej połowie Anglicy nie zwalniali tempa. Na 4:0 podwyższył w 62. minucie po indywidualnej akcji Saka. Wysoka przewaga rozkojarzyła Synów Albionu, gdyż trzy minuty później Iran, za sprawą Mahdiego Taremiego, zdobył bramkę kontaktową. Wyspiarze odpowiedzieli w 71 minucie za sprawą Marcusa Rashforda, który po zagraniu Kane’a wbiegł w pole karne, oszukał rywala i płaskim uderzeniem skierował futbolówkę do siatki. Szóstego gola dla Anglii – strzałem do pustej bramki po zagraniu Calluma Wilsona – zdobył Jack Grealish. Wynik meczu na 6:2 strzałem z rzutu karnego w doliczonym czasie gry ustalił Taremi.

***

USA – Walia 1:1 (1:0)

Timothy Weah 36′ – Gareth Bale (k.) 82′

W drugim meczu grupy B mający ciekawą generację młodych piłkarzy Amerykanie mierzyli się z Walią. Dla Smoków był to pierwszy występ na mundialu od 64 lat.

W pierwszej połowie inicjatywa należała do reprezentacji USA. Już w 10. minucie po zagraniu Timothy’ego Weaha bliski gola samobójczego był jeden z Walijskich obrońców, jednak czujnie w bramce zachował się Wayne Hennessey. W 36 minucie Amerykanie przypieczętowali swoją przewagę zdobyczą bramkową. Christian Pulisić zagrał do Weaha, a ten – mimo rozpaczliwego wślizgu obrońcy – pokonał golkipera rywali.

W drugiej części gry role się odmieniły. To Walijczycy przejęli inicjatywę na boisku. W 65 minucie po główce Bena Daviesa z kilku metrów dobrym refleksem popisał się Matt Turner. Kilkanaście sekund później minimalnie niecelnie główkował Kiefer Moore. W końcówce meczu duży błąd popełnił Walker Zimmerman, który we własnym polu karnym faulował Garetha Bale’a i sędzia podyktował jedenastkę dla Walii. Rzut karny na gola zamienił sam poszkodowany. To trafienie zapewniło Smokom punkt, chociaż w 89. minucie mogli oni jeszcze zdobyć bramkę na wagę trzech punktów. Turner dobrze interweniował jednak po strzale Brennana Johnsona z ostrego kąta.

Sport.RIRM

drukuj