„Nasz Dziennik”: Znakiem dla świata jest Medziugorie, w którym Maryja wzywa ludzkość, by zaczęła słuchać Pana Boga
Droga do pokonania w świecie przemocy i wojen wiedzie przez modlitwę i nawrócenie serc. Znakiem dla świata jest dziś Medziugorie, w którym Maryja wzywa ludzkość, aby zaczęła słuchać Pana Boga.
Rzesze pielgrzymów z całego świata przybyły do maryjnego sanktuarium w Bośni i Hercegowinie, aby uczcić 43. rocznicę pierwszych objawień Matki Bożej. Uroczystości poprzedziła nowenna, która w sposób szczególny trwała na Górze Objawień – Podbrdo. Wierni gromadzili się tam, odpowiadając na prośbę Maryi, która wezwała wszystkich, aby w tych dniach szczególnie modlić się na Różańcu w intencji pokoju. Zgodnie z zapowiedzią codziennie o godz. 23.30 miało miejsce objawienie Maryi, które przekazywała wizjonerka Maria Pavlović-Lunetti.
„Maryja przede wszystkim zachęca do modlitwy, ale też przychodzi i patrzy na modlących się ludzi. Wypowiada słowa po aramejsku, w swoim ojczystym języku, i błogosławi uczestników modlitwy. Maryja nie przekazuje wielu słów, bo Jej główną prośbą było podjęcie przez nas nowenny, modlitwy różańcowej o pokój” – mówi ks. bp Jan Sobiło, który w ubiegłym tygodniu modlił się w miejscu objawień w Medziugorie w trakcie trwania nowenny.
O 23.30 Maria i Ivan uklękli, aby przygotować się na przyjście Matki Bożej. Potem nastąpiło Jej objawienie. Razem widzieli Maryję i rozmawiali z Nią. – W czasie objawienia, kiedy przyszła Pani, poleciłam Jej nas wszystkich, wszystkie nasze intencje, wszystko, co mamy w naszych sercach. Pani długo się modliła o pokój w swoim rodzimym języku i błogosławiła nas wszystkich, a potem odeszła w pokoju do nieba – zrelacjonowała niedzielne spotkanie Maria Pavlović-Lunetti.
Na Górze Objawień było wielu ludzi! Ale z Medziugorie łączył się za pośrednictwem transmisji na żywo cały świat. Tak było przez wszystkie dni różańcowej nowenny.
„Tak jak Jonasz chodził po Niniwie i nawoływał do nawrócenia, tak misja Maryi dzisiaj to wezwanie ludzkości do modlitwy różańcowej o pokój w sercach, o pokój na świecie. Jestem przekonany, że zobaczymy rezultaty, owoce tej nowenny” – podkreśla ks. bp Jan Sobiło.
„Modlitwa to rozmowa z Jezusem. Maryja, modląc się po aramejsku, w swoim ojczystym języku, stojąc na ziemi, między nami, rozmawia ze swoim Synem. Maryja modli się razem z nami i w naszym imieniu prosi Jezusa o dar pokoju” – dodaje charkowsko-zaporoski biskup pomocniczy.
W tym kontekście trzeba przypomnieć, że – jak wskazują wizjonerzy – Matka Boża w Medziugorie tylko w dwóch sytuacjach modliła się dotychczas po aramejsku w czasie objawień: kiedy działy się bardzo ważne rzeczy na świecie i kiedy osobiście modliła się, aby wyrzucić z kogoś złego ducha.
„Od 7 października (początek wojny w Ziemi Świętej) po aramejsku modli się codziennie. Ona widzi coś, czego my jeszcze nie widzimy, a może tylko przeczuwamy, patrząc na narastającą narrację wojenną” – zauważa ks. Dominik Chmielewski SDB, założyciel wspólnoty Wojownicy Maryi.
Transmisja nowenny z Medziugorie udostępniana była m.in. na profilu facebookowym inicjatywy modlitewno-formacyjnej Boski Projekt. Jej inicjatorka, s. Bartłomieja Sobczyk CSIC, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” podkreśla, że apel Matki Bożej o modlitwę w intencji pokoju powinien stać się dla nas wielkim zobowiązaniem na następne miesiące.
„Należy dostrzec to, co dokonuje się w tej chwili w Medziugorie. Świat powinien usłyszeć apel Matki Bożej i wejść na drogę pokoju. Pamiętajmy, że różne objawienia Maryi w przeszłości dokonywały się zawsze w jakimś ważnym dla ludzkości okresie czasowym. Jeśli teraz Matka Boża wzywa do pokoju, ma to ogromne znaczenie, ale powinno być też przestrogą. Wiemy z historii, że były takie Maryjne objawienia, na które ludzkość nie odpowiedziała, nie zrealizowała Jej próśb i w konsekwencji nadeszły dramaty, wojny i konflikty” – wskazuje siostra.
Zwraca uwagę na to, że Maryja modli się w czasie objawień po aramejsku, a także i na obecność na nowennie w Medziugorie biskupa z Ukrainy.
„To można przyjąć jako bardzo wyraźne wskazanie na dwa rejony krwawych wojen: Ziemię Świętą i Ukrainę. Myślę, że wszyscy wierzący powinni z całą mocą zaangażować się w wielką modlitwę o pokój, o nawrócenie serc, aby zamilkły działa, a świat został zachowany od zagrożenia globalnym konfliktem, który byłby zgubny dla wszystkich” – akcentuje s. Bartłomieja Sobczyk.
„Nasz Dziennik”