ZNP domaga się kolejnych podwyżek dla nauczycieli i pracowników oświaty. Zapowiada pikietę protestacyjną 1 września

Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada pikietę protestacyjną. Ma się ona odbyć 1 września, tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. ZNP domaga się kolejnych podwyżek dla nauczycieli i pracowników oświaty. Według związku zawody te są degradowane, a edukacja potrzebuje dobrych zmian i dofinansowania.

Szef gabinetu politycznego w Ministerstwie Edukacji, Radosław Brzózka, zwrócił uwagę, że Związek Nauczycielstwa Polskiego nie prowadzi rozmów z resortem, zamiast dialogu organizuje pikiety. Dodał, że determinacja Związku, by o podwyżkach rozmawiać na ulicy, niewątpliwie jest motywowana politycznie.

– Związek Nauczycielstwa Polskiego niespecjalnie kryje swoje związki z partiami politycznymi, zwłaszcza z Lewicą. Nie przeciął też swoich postkomunistycznych tradycji. Niestety nie mieliśmy do czynienia z dekomunizacją tego związku. Widzimy, że w przededniu zbliżających się wyborów parlamentarnych ZNP chce się stać instrumentem w grze politycznej, zamiast zajmować się tym, do czego jest powołany, czyli reprezentowania najliczniejszej grupy zawodowej w Polsce – powiedział Radosław Brzózka.

https://twitter.com/RadoslawBrzozka/status/1684496919983276033

Szef gabinetu politycznego w Ministerstwie Edukacji wskazał, że wynagrodzenia dla nauczycieli w ostatnich latach wzrosły od 47 do 76 procent. Radosław Brzózka dodał, że resort jest zdeterminowany, by podnieść po raz kolejny płace dla tej grupy zawodowej.

Do końca września nauczyciele otrzymają specjalne nagrody w wysokości 1125 złotych brutto. Dodatki dla pedagogów to efekt podpisanego porozumienia rządu z „Solidarnością”.

RIRM