Za nami pierwsza debata przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w USA

Joe Biden i Donald Trump zmierzyli się w pierwszej przedwyborczej debacie. Miały miejsce wzajemne ataki oraz padła zapowiedź zakończenia wojny na Ukrainie.

Do wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych zostały nieco ponad cztery miesiące. Kandydaci: obecny prezydent – Joe Biden, i były prezydent – Donald Trump, zmierzyli się w studiu telewizji CNN w pierwszej debacie przed nadchodzącymi wyborami. W Atlancie polityków przywitali ich zwolennicy.

– Joe Biden to nasz najlepszy wybór – stwierdziła Antoinette, zwolenniczka Joe Bidena.

– W administracji Donalda Trumpa inflacja była znacznie niższa – zaznaczył Jimmy, będący zwolennikiem byłej głowy państwa.

Debata trwała 90 minut i odbyła się na specjalnych warunkach. W studiu nie było publiczności. Kandydaci nie mogli korzystać z notatek, a do ich dyspozycji były jedynie kartka i długopis. Każdy z polityków miał dwie minuty na odpowiedź i minutę na ewentualną ripostę. W centrum rozmów była wojna na Ukrainie.

– Ta wojna nigdy nie powinna się wydarzyć. Zakończę tę wojnę między Putinem a Zełenskim – zapewnił Donald Trump.

Były prezydent Stanów Zjednoczonych oskarżał swojego następcę o złą politykę militarną. Republikanin wytykał mu pomoc finansową dla Ukrainy.

– Musisz poprosić ludzi z NATO, żeby wyłożyli pieniądze – powiedział prawicowy kandydat.

Padły także oskarżenia o próbę wywołania III wojny światowej.

– Jesteśmy bardzo, bardzo blisko III wojny światowej, a on nas tam wciąga – stwierdził były prezydent USA.

Obecny prezydent bronił się przed atakami.

– Jestem tym facetem, który zorganizował świat przeciwko Iranowi, gdy przeprowadził pełnowymiarowy międzykontynentalny atak rakietowy na Izrael. Uchwaliłem najbardziej obszerne ustawodawstwo dotyczące zmian klimatycznych w historii – mówił Joe Biden.

Obaj kandydaci nie szczędzili sobie wzajemnej krytyki. Padły także ostre słowa.

– Jesteś frajerem. Jesteś przegranym – powiedział obecny prezydent USA, zwracając się do swojego poprzednika.

Pobocznymi tematami były również: tzw. aborcja, inflacja w Stanach Zjednoczonych i polityka zagraniczna. Eksperci oceniają debatę jako chaotyczną i pełną osobistych uwag. Z ust żadnego kandydata nie padły konkretne odpowiedzi na zadawane pytania.

TV Trwam News