[TYLKO U NAS] M. Romanowski o prezydenckim projekcie dot. zmian w SN: Jest brnięciem w ślepą uliczkę, w próbę szukania „zgniłego kompromisu” z Brukselą, z opozycją, ze „starymi sędziami”

Propozycja pana prezydenta z ostatnich dni jest w tym sensie zrozumiała, że stara się naprawić te błędy, które zostały popełnione w 2017 roku. Natomiast ta propozycja niestety nie idzie we właściwym kierunku. Jest raczej podążaniem fałszywie wybraną ścieżką przez pana prezydenta w 2017 roku, jest brnięciem w ślepą uliczkę, w próbę szukania „zgniłego kompromisu” z Brukselą, z opozycją, ze „starymi sędziami”, kompromisu, którego – wydaje się – oni nie chcą. Oni chcą pełnej pacyfikacji sił reformatorskich, tych zmian w sądownictwie, które są potrzebne – mówił w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski.

Prezydent Andrzej Duda złożył do laski marszałkowskiej swój projekt zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym.

Marcin Romanowski przypomniał, że dyskusja na temat reformy sądownictwa trwa od 2016 roku, kiedy to prezydent Andrzej Duda zawetował projekt zmian w funkcjonowaniu polskiego sądownictwa, autorstwa resortu sprawiedliwości. W 2017 roku prezydent przedstawił własne rozwiązania, które obowiązują obecnie.

– To właśnie te rozwiązania są kwestionowane i przez opozycję, i przez „kastę sędziowską”, przez Brukselę. W związku z tym propozycja pana prezydenta z ostatnich dni jest w tym sensie zrozumiała, że stara się naprawić te błędy, które zostały popełnione w 2017 roku. Natomiast ta propozycja niestety nie idzie we właściwym kierunku. Jest raczej podążaniem fałszywie wybraną ścieżką przez pana prezydenta w 2017 roku, jest brnięciem w ślepą uliczkę, w próbę szukania „zgniłego kompromisu” z Brukselą, z opozycją, ze „starymi sędziami”, kompromisu, którego – wydaje się – oni nie chcą. Oni chcą pełnej pacyfikacji sił reformatorskich, tych zmian w sądownictwie, które są potrzebne – akcentował wiceminister.

Prezydent @AndrzejDuda: Proponuję, aby Izba Dyscyplinarna została zlikwidowana, a sędziowie, którzy dziś w niej orzekają, mieli możliwość przejścia do wybranej przez nich innej Izby lub przejścia w stan spoczynku.

— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) February 3, 2022

Propozycje Andrzeja Dudy nie rozwiązują toczącego się konfliktu na linii Polska – Unia Europejska – zwrócił uwagę gość „Aktualności dnia”.

– Najnowsze propozycje pana prezydenta dotyczą likwidacji Izby Dyscyplinarnej. To jest chyba najważniejsza propozycja, a konflikt nie dotyczy samej Izby, ale dotyczy czegoś głębszego. Dotyczy, po pierwsze, kwestionowania Krajowej Rady Sądownictwa, a generalnie dotyczy suwerenności. Sam fakt kwestionowania przez trybunał luksemburski, przez Komisję Europejską, przez Parlament Europejski kompetencji polskiego Sejmu do decydowania o ustroju organów konstytucyjnych i kwestionowanie kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, czy te rozwiązania są zgodne z konstytucją, jest niedopuszczalny. Temu przyklaskuje niestety totalna polska opozycja. Tego typu pozbywanie się suwerenności promują „starszy sędziowie”, upolitycznieni, tzw. „nadzwyczajna kasta”. Tego tak naprawdę oczekuje Bruksela, a w rzeczywistości Berlin – zaznaczył polityk.

Naiwnością jest myślenie, że można dojść do kompromisu z UE, która każdą uległość ze strony Polski wykorzystuje do dalszej eskalacji swoich żądań – ocenił wiceszef resortu sprawiedliwości.

– Teza, że myślenie o porozumieniu z Brukselą, z „kastą” czy opozycją jest naiwnością ma jednak poparcie w tych ponad pięciu latach doświadczeń, gdzie już przecież wielokrotnie strona rządowa proponowała różnego rodzaju kompromisowe rozwiązania i za każdym razem takie kompromisowe podejście było traktowane jako słabość i związane było z eskalacją żądań. Ostatnim przykładem, z ostatnich dni, jest właśnie pospieszne decydowanie przez KE o karach za Turów, o egzekwowaniu tych kar, mimo że porozumienie z Czechami zostało zawarte. Orzeczenie Trybunału w Strasburgu, zabezpieczające, w sprawie sędziego Wróbla też jest sygnałem, że właśnie propozycje kompromisowe, które są niedopuszczalne, nie są zgodne z polską konstytucją, spotykają się tak naprawdę z eskalacją żądań – tłumaczył Marcin Romanowski.

Polska próbowała dojść do porozumienia z Komisją Europejską ws. reformy naszego wymiaru sprawiedliwości od kilku lat, jednak bezskutecznie – zauważył gość Radia Maryja.

– Mamy mechanizm warunkowości, mamy niezatwierdzony Krajowy Plan Odbudowy. W zamian za to mamy Fit for 55, które jest rozwiązaniem absolutnie niedopuszczalnym i z którego powinniśmy się jak najszybciej wycofać. A co do sporu prawnego, dotyczącego Krajowej Rady Sądownictwa, bo przecież nie tylko Izby Dyscyplinarnej, ale w ogóle reformy, to powiem tak: to jest tylko pretekst. Widzimy, że to jest tylko pewne narzędzie, taki kij, który służy do dyscyplinowania Polski, do dyscyplinowania w szczególności Polski, dlatego że ma rządy konserwatywne, takie, które przeciwstawiają się lewicowemu i liberalnemu mainstreamowi w UE na różnych polach, w tych sprawach, które dotyczą wartości, ochrony rodziny, także w kwestiach ekonomicznych. Polska przestała już być rynkiem zbytu dla niemieckich produktów i rezerwuarem taniej siły roboczej, tylko mamy własną podmiotowość. I to ich boli – wskazał wiceminister.

Prezydencki projekt zakłada m.in. stworzenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej, składającej się z 11 sędziów.

Prezydent @AndrzejDuda: Na podstawie tej ustawy zostanie stworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Sędziowie SN będą traktowani w sposób jednakowy. Izba ta będzie składała się z 11 sędziów, wybranych na zasadzie losowania, którzy będą sądzili w części w swoich Izbach.

— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) February 3, 2022

– Gaszenie pożaru benzyną przez dawanie jeszcze dodatkowych narzędzi, jak proponowany skład Izby Odpowiedzialności Zawodowej, gdzie będą „starzy sędziowie” (bo do tego się to będzie sprowadzać, skoro mają być losowani) wprost kwestionuje status sędziów opiniowanych przez KRS. Dawanie im jeszcze dodatkowych narzędzi, włączanie ich do odpowiedzialności dyscyplinarnej, jest złym kierunkiem. To jest kontrproduktywne. To doprowadzi do pogłębienia tego chaosu i anarchii, które oni już produkują. Kierunek powinien być dokładnie przeciwny. Kierunek powinien być taki, że ci ludzie powinni zniknąć z Sądu Najwyższego, a każdy sędzia, który kwestionuje status innego sędziego, dlatego że został wybrany przez KRS, która ma po części demokratyczną legitymację (bo sędziów do KRS wybierają demokratycznie wybrani posłowie), powinien przestać być sędzią, bo nie ma prawa do decydowania, kto jest sędzią, a kto nie – podkreślił polityk.

Całą rozmowę z Marcinem Romanowskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

 

radiomaryja.pl