fot. https://x.com/MON_GOV_PL

Trwają prace nad zniesieniem odpowiedzialności żołnierzy i funkcjonariuszy za użycie broni na granicy

Sejm rozpoczął prace nad rządowym projektem, który znosi odpowiedzialność żołnierzy, policjantów i funkcjonariuszy Straży Granicznej za użycie broni w szczególnych sytuacjach. Obok niezbędnych rozwiązań, zapewniających bezpieczeństwo obrońcom polsko-białoruskiej granicy, zmiany umożliwią też użycie wojska na terenie Polski bez potrzeby ogłaszania stanu wyjątkowego lub wojennego.

W marcu trzej żołnierze broniący polsko-białoruskiej granicy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku nielegalnych migrantów szturmujących granicę. Agresywne osoby zaniechały ataku, ale na miejsce przybyła Żandarmeria Wojskowa, która zatrzymała żołnierzy i skuła ich w kajdanki. Dwóm z nich prokuratura postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień. Sprawa wyszła na jaw dopiero na początku czerwca, wywołując powszechne oburzenie.

– Takie potraktowanie żołnierzy, którzy bronią naszych granic, którzy pełnią bardzo trudną służbę w trudnych warunkach, jest bardzo bulwersujące – mówił wówczas prezydent Andrzej Duda.

Jak się okazało, zatrzymania dokonano na wniosek specjalnego zespołu śledczego, który nadzoruje minister sprawiedliwości-Prokurator Generalny, Adam Bodnar. Zespół bada okoliczności zdarzeń związanych z działaniami służb broniących granicy. Żołnierze wahają się użyć broni, obawiając się odpowiedzialności karnej, choć ich życie bywa zagrożone – podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz były wiceminister obrony narodowej, Marcin Ociepa.

– Rząd Donalda Tuska, tworząc dzisiaj chociażby specjalne zespoły w prokuraturze, które mają śledzić zachowania żołnierzy na granicy, pokazuje, że czyha na ich błąd – stwierdził były wiceszef MON.

Rządzący przekonują, że zależy im na bezpieczeństwie funkcjonariuszy, którzy chronią granic. Sejm rozpoczął prace nad rządowym projektem dotyczącym działania służb na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Kluczowe przepisy dotyczą użycia broni przez żołnierzy, Policję i Straż Graniczną. W szczególnych warunkach nie będzie to przestępstwem.

– Są określone zasady użycia broni i one pozostają. Co daje kontratyp? To, że jeżeli jest zagrożenie dla życia i zdrowia, i jest atak na granicę, to żołnierz ma duże większe poczucie pewności. To jest bardzo daleko idąca zmiana – powiedział wicepremier, minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Projekt wskazuje, że żołnierz, policjant lub funkcjonariusz Straży Granicznej nie popełni przestępstwa, jeżeli użyje broni palnej lub wyda taki rozkaz w sytuacji wymagającej natychmiastowego działania.

– Są trzy warunki: odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza, funkcjonariusza lub innej osoby,  przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu na życie, zdrowie lub wolność tego żołnierza, funkcjonariusza, lub konieczności przeciwstawienia się osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do natychmiastowego porzucenia broni, materiału wybuchowego – wyjaśnił poseł Paweł Suski z Koalicji Obywatelskiej.

Poseł Konfederacji, Witold Tumanowicz, zauważył, że w przypadku zagrożenia życia żołnierze nie mają czasu na interpretowanie danej sytuacji.

– Skomplikowane regulacje mogą zniechęcić do podejmowania niezbędnych działań obronnych, osłabiając tym samym obronę granic – zaznaczył polityk.

Przepisy nie doprecyzowują, czy żołnierz musi czekać na pozwolenie dowódcy na użycie broni – wskazał ekspert ds. wojskowości, płk prof. Mieczysław Struś.

Oczekiwanie przez funkcjonariusza, żołnierza na pozwolenie od dowódcy, może być zgubne w skutkach, a nawet grozić utratą życia – zwrócił uwagę ekspert.

Zmiany nie oznaczają, że wobec żołnierzy i funkcjonariuszy nie będzie można wszcząć postępowania o niewłaściwe użycie broni. Podejrzany będzie mógł żądać obrońcy z urzędu. Ponadto będzie mógł uzyskać wsparcie finansowe na pomoc prawną. Tymczasem Lewica obawia się o bezpieczeństwo migrantów atakujących granicę.

– Bezpieczeństwo granicy jest wtedy, kiedy na niej nikt nie ginie. Widzimy słuszność tej ustawy, ale widzimy też jej pewne braki – powiedziała poseł Anna Maria Żukowska z Lewicy.

Pomimo wątpliwości projekt poprze Prawo i Sprawiedliwość – oznajmił poseł tej partii, Zbigniew Hoffmann.

– Naszym zdaniem proponowane przepisy wbrew zapowiedziom i premiera i wicepremiera w istocie nie zmieniają uprawnień żołnierzy pełniących służbę na granicy. My co do zasady popieramy wszelkie inicjatywy, których celem jest poprawa sytuacji prawnej (…) funkcjonariuszy Policji, Wojska Polskiego i Straży Granicznej – mówił polityk PiS.

Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, zauważył, że rząd uwzględnił poprawkę jego partii o jawności zasad użycia broni. Polska 2050 będzie wnosić, aby nadzwyczajne operacje wojskowe, takie jak obrona polsko-białoruskiej granicy, były poddawane kontroli Sejmu.

– Tego rodzaju ważna i istotna zmiana w swobodach obywatelskich powinna być poddana kontroli Sejmu, a więc operacja wojskowa również (tak jak to ma miejsce przy niektórych stanach nadzwyczajnych) musi być okresowo poddawana kontroli Sejmu – stwierdził lider Polski 2050.

Rządowy projekt umożliwia także użycie wojska na terytorium państwa polskiego bez potrzeby ogłaszania stanu wyjątkowego czy wojennego. Dotychczas nie było to możliwe. To zmiana idąca zbyt daleko – ocenił radca prawny, Piotr Żyłko.

– Użycie wojska ingeruje w wolność obywatela, to dotyczy wszelakiego rodzaju wolności: wolności zgromadzeń, wolności poruszania się bez jakichkolwiek ograniczeń – zwrócił uwagę prawnik.

Ekspert obawia się, że po zmianie przepisów wojsko mogłoby zostać użyte np. do tłumienia zamieszek osób nieprzychylnych władzy.

TV Trwam News

drukuj