Senat w tym tygodniu zadecyduje co dalej z prezydenckim wnioskiem ws. referendum dotyczącego zmian w konstytucji
W tym tygodniu poznamy decyzję Senatu w sprawie zarządzenia referendum ogólnokrajowego dotyczącego zmian w konstytucji. Adam Bielan poinformował dziś, że nie ma jeszcze decyzji klubu Prawa i Sprawiedliwości w tej sprawie.
Wicemarszałek Senatu przyznał, że proponowana przez prezydenta data referendum jest problematyczna dla jego obozu politycznego. Właśnie m.in. z tego powodu, według informacji medialnych, prezydencki wniosek najprawdopodobniej upadnie.
Historyk i politolog prof. Mieczysław Ryba zaznacza, że choć bezsporne są sprawy reformy konstytucji i społecznych konsultacji, to ze względu na podejście opozycji, istnieją obawy o frekwencje podczas referendum i ewentualny brak merytorycznej dyskusji nad sprawami, których ma ono dotyczyć.
– Obawiam się, że opozycja zachowa swoją totalna twarz, czyli ogłosi bojkot. Ogłoszenie takiego bojkotu referendum obniży frekwencję i wówczas to przedsięwzięcie – i od strony wizerunkowej i rzeczywistej – będzie nie efektywne. Pan prezydent RP podjął to ryzyko i wydaje się, że będzie starał się zachęcać do dyskusji, a może skończyć się w ten sposób, że samo głosowanie będzie jedynie plebiscytem za i przeciw obecnej władzy. Te pytania jak reformować kraj, które miały być przedmiotem dyskusji, mogą zejść zupełnie bez jakiejś refleksji na plan dalszy – akcentuje wykładowca akademicki.
Projekt postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy o zarządzeniu referendum dotyczącego zmian w konstytucji trafił do Senatu w piątek. Według propozycji głosowanie miałoby zostać przeprowadzone w dniach 10-11 listopada. Polacy mieliby wtedy odpowiedzieć na 10 pytań.
RIRM