fot. pixabay.com

Rząd D. Tuska podzielony w sprawie przyjęcia euro. Ekonomiści podkreślają, że tylko złoty zapewnia Polsce stabilność gospodarczą

Według Komisji Europejskiej Polska nie spełnia kryteriów gospodarczych niezbędnych do przystąpienia do strefy euro. Na przeszkodzie stoją wysoka inflacja i deficyt budżetowy. Koalicja rządząca jest podzielona w sprawie wspólnej unijnej waluty. Ekonomiści podkreślają, że tylko złoty zapewnia nam stabilność gospodarczą.

Dyskusja na temat zmiany złotówki na walutę euro trwa nieprzerwanie od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Taki obowiązek nakłada na nas traktat ateński, choć konkretnego terminu nie wskazuje. Pomimo dyskusji dziś nie moglibyśmy wprowadzić euro. Wyklucza to raport Komisji Europejskiej, z którego wynika, że nie spełniamy niezbędnych warunków – podkreśla ekonomista, dr Jarosław Czaja.

– Kryteria przyjęcia euro są tzw. kryteriami traktatowymi – wskazał dr Jarosław Czaja.

Według Komisji Europejskiej Polska nie spełnia kryteriów dotyczących stabilności cen, długotrwałej równowagi finansów publicznych, stabilności kursu walutowego oraz stabilności stóp procentowych. Problemem jest również zbyt wysoka inflacja. Ta w pierwszym półroczu wyniosła 2,7 proc. w porównaniu rok do roku. Co więcej, w skutek lipcowych podwyżek cen energii inflacja znów wzrośnie. Inny z niespełnionych warunków to deficyt budżetowy. W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska objęła Polskę procedurą nadmiernego deficytu.

– Rzeczywiście wskaźnik 5,1 proc., to deficyt sektora finansów publicznych i  daje on podstawę do tego, żeby tą procedurą Polska została objęta. Natomiast mieliśmy argumenty w postaci wydatków na zbrojenia – zaznaczył dr Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk przypomniał jednak, że premier Donald Tusk już w 2008 roku zapowiadał przystąpienie Polski do strefy euro. Mimo upływu lat wciąż do tego dąży.

– Myślę, że świadczy o tym cała akcja przeciwko prezesowi Narodowego Banku Polskiego, polegająca na próbie postawienie go przed Trybunałem Stanu – wyjaśnił dr Zbigniew Kuźmiuk.

Poseł Platformy Obywatelskiej, Jarosław Urbaniak, przekonywał, że euro ma ważne zalety.

– Posiadając euro, stabilniej wychodzi się z kryzysów ze strefy euro i to na pewno zawsze trzeba brać pod uwagę – mówił Jarosław Urbaniak.

Platformie Obywatelskiej wtóruje Trzecia Droga, choć politycy zaznaczyli  oddaloną perspektywę.

– Euro jest właściwym kierunkiem, ale powinniśmy się oczywiście do tego dobrze przygotować – podkreśliła Ewa Szymanowska, poseł Polska 2050.

– Na pewno to się nie stanie do roku 2030. (…) Wiemy też z doświadczeń innych państw, że ten proces zawsze jest kilkuletni – dodał Andrzej Grzyb, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Poseł Lewicy, Anita Kucharska-Dziedzic, wskazała, że najpierw musimy spełnić unijne warunki.

– W momencie kiedy spełnimy te warunki (…), zaczniemy rozmawiać o tym, czy chcemy zmieniać walutę – powiedziała Anita Kucharska-Dziedzic.

Przeciwko przyjęciu euro opowiadają się Zjednoczona Prawica oraz Konfederacja. Jej poseł Grzegorz Płaczek zauważył, że na rezygnacji ze złotówki zależy Niemcom i Francji, które chcą przekształcić Unię Europejską w superpaństwo.

– To jest kolejny krok do integracji. (…) Tutaj nie ma pytania, czy będziemy chcieli wprowadzić walutę euro, bo rząd będzie chciał. Natomiast jako opozycja będziemy robić wszystko, żeby do tego nie doszło – wskazał Grzegorz Płaczek.

Posiadanie własnej waluty pozwala na regulowanie sytuacji gospodarczej. Dzięki zmianie stóp procentowych pobudzamy lub spowalniamy koniunkturę – wskazał  Andrzej Kosztowniak, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

– Polityka monetarna leży w gestii Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej. Gdybyśmy to utracili, to przechodzimy jakoby na rzecz EBC. Czy chcielibyśmy być rządzeni przez kogoś innego? Czy wolimy mieć realny wpływ na procesy, które nas dotyczą? – wskazał Andrzej Kosztowniak.

Polityk dodał, że zmiana waluty przekłada się na wzrost cen, co było obserwowane na Litwie czy Słowacji. Ekonomista, prof. Mariusz Andrzejewski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie,  zapewnił, że Polska jest w stanie spełnić unijne kryteria, ale w rozwoju gospodarki pomaga nam złotówka.

– Dynamika wzrostu w ostatnich latach była bardzo duża (…) i temu sprzyja to, że Polska nie jest w strefie euro. Uważam, że jeśli Polska weszłaby do strefy euro, to zmniejszyłaby się prędkość dochodzenia do takiego poziomu rozwoju, jaki mamy w krajach Europy Zachodniej – zaznaczył prof. Mariusz Andrzejewski.

Polska jest jednym z siedmiu unijnych państw, które do dziś nie zamieniły narodowej waluty na walutę euro.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl