Reż. D. Walusiak: W filmie „Ulmowie. Błogosławiona rodzina” konfrontuję dwa światy – świat Boży, gdzie ludzie żyją według prawa naturalnego, ze światem, który chciał zniszczyć Boży porządek w Europie

W filmie z jednej strony stawiam pytanie: „Dlaczego Józef Ulma razem z żoną zdecydowali się ratować Żydów, wiedząc, że grozi im śmierć, jeśli zostaną przyłapani?”. Z drugiej strony pada też pytanie o to, dlaczego człowiek staje się bestią, że jest w stanie strzelać do biednych dzieci. Konfrontuję dwa światy (…). Przytaczam w filmie informacje nt. podłoża niemieckiego nazizmu, które są bardzo mało znane – powiedział Dariusz Walusiak, reżyser filmu „Ulmowie. Błogosławiona rodzina”, podczas środowych „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

10 września br. w Markowej odbędzie się beatyfikacja Rodziny Ulmów – Wiktorii i Józefa oraz ich siedmiorga dzieci, w tym jednego nienarodzonego, przebywającego w chwili mordu pod sercem matki. Historię Polaków zastrzelonych przez Niemców ukazuje film „Ulmowie. Błogosławiona rodzina”, który 25 sierpnia wchodzi do kin.

Reż. Dariusz Walusiak prace nad ekranizacją rozpoczął 20 lat temu. Pierwszym rozmówcą, nagranym w 2004 r., był brat zamordowanego Józefa Ulmy, Władysław.

– Moją motywacją jest przedstawianie prawdy historycznej, zwłaszcza dotyczącej naszej najnowszej historii, która często jest zakłamywana. Przez wiele lat nie mówiono o Polakach ratujących Żydów, nie mówiono o rodzinie Ulmów. Historię rodziny Ulmów poznałem w 2004 roku. Nie przypuszczałem, że ta rodzina dostąpi łaski i zostanie beatyfikowana. A poznałem ich historię dzięki historykowi, Mateuszowi Szpytmie, który pochodzi z Markowej. Wówczas pracował w Instytucie Pamięci Narodowej w Krakowie, dziś jest wiceprezesem tej instytucji. Na początku nie było łatwo przystąpić do tego tematu, bo nikt się tym nie interesował. Kwestie związane z ratowaniem Żydów przez Polaków były mało budzące zainteresowanie, nawet w telewizji (…). Pod tym względem bardzo dużo się zmieniło. Ulmowie są już znani nie tylko w Polsce, ale i na świecie – wskazał gość Radia Maryja.

Ulmowie stali się reprezentantami Polaków, którzy zginęli ratując Żydów.

– Takich rodzin było w Polsce kilka, a może kilkadziesiąt. Trudno dokładnie określić, ponieważ te sprawy nie zostały nigdy dokładnie przebadane. Mamy reprezentantów, którzy będą świadczyć o tym, że Polacy ratowali Żydów, a nie – jak często jest to przedstawiane – uczestniczyli w ich mordowaniu – zaznaczył rozmówca.

Rodzina Ulmów została zabita, natomiast w tym samym czasie w Markowej w wielu innych domach dalej ukrywano Żydów. W filmie znajdują się wypowiedzi m.in. członków rodziny Szylarów.

– W 2004 r. udało mi się porozmawiać z siostrami z domu Szylar. Jedna z nich w chwili zamordowania Ulmów miała 15 lat (…). Mówiła, że wpadła na strych domu i zaczęła wyrzucać Żydów. Działała w szoku. Właściciel domu też był przerażony, ale powoli emocje opadały i dalej ci ludzie ukrywali Żydów (…). W Markowej uratowano 21 Żydów – mówił reżyser.

Dariusz Walusiak zwrócił uwagę, że historia Polaków wciąż jest zakłamywania, więc dalej trzeba opowiadać prawdę.

– W 2004 roku udało mi się udokumentować kilka wstrząsających historii (…). Ludzie, z którymi wówczas rozmawiałem, już nie żyją, a pozostali, z którymi teraz nagrałem materiał, to już „pamięć przekazywana” z pokolenia na pokolenie (…). W filmie z jednej strony stawiam pytanie: „Dlaczego Józef Ulma razem z żoną zdecydowali się ratować Żydów, wiedząc, że grozi im śmierć, jeśli zostaną przyłapani?”. Z drugiej strony pada też pytanie o to, dlaczego człowiek staje się bestią, że jest w stanie strzelać do biednych dzieci. Konfrontuję dwa światy: świat Boży, gdzie ludzie żyją według prawa naturalnego (…) ze światem, który chciał zniszczyć ludzi, Boży porządek w Europie. Niemcy hitlerowskie, ideologia nazistowska łączyła się z okultyzmem i wyznawaniem szatana. Przytaczam w filmie informacje nt. podłoża niemieckiego nazizmu, które są bardzo mało znane – oznajmił gość „Aktualności dnia”.

Cała rozmowa z reż. Dariuszem Walusiakiem dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl