Prof. P. Skrzydlewski o usuwaniu polskich bohaterów z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku: To barbarzyństwo i gwałt na naszej narodowej tradycji i historii
Muzea w naszej kulturze nie są magazynami staroci, ale są przede wszystkim żywymi dowodami pamięci narodowej. Z tej racji w muzeach nie znajdują się tylko pamiątki przeszłości i dzieła wartościowe estetycznie, ale przede wszystkim świadectwa życia ludzi wielkich i pięknych, naszych bohaterów (…). Te wszystkie sprawy przypominamy sobie z bólem, spoglądając na to, co dzieje się w Gdańsku w Muzeum II Wojny Światowej, z którego usuwane są ślady pamięci o największych Polakach: rotmistrzu Witoldzie Pileckim, o. Maksymilianie Kolbe, Rodzinie Ulmów. To barbarzyństwo i gwałt na naszej narodowej tradycji i historii – podkreślił prof. Paweł Skrzydlewski, filozof, rektor Akademii Zamojskiej, w felietonie z cyklu „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja.
Ojczyzna to miejsce tworzone przez ludzi zarówno żyjących dziś, ale także tych, którzy żyli przed nami i walczyli z trudem o polską kulturę. Osobom tym należy się szacunek za to, że dziś możemy żyć w wolnym kraju.
– Dobrze żyć w Ojczyźnie, móc cieszyć się własną kulturą narodową, dzięki której wzrasta nasze życie osobowe. Ojczyzna tworzona jest przez ludzi nie tylko żyjących dziś, ale także tych, którzy byli przed nami i swoją pracą, a często walką i trudem, wybudowali naszą polską kulturę. Za to dzieło należy im się szacunek, wdzięczność, a także cześć, jeżeli ich dzieło jest szczególnie ważne dla całego narodu. Niewdzięczność, wzgarda wobec zasług minionych jest wielkim grzechem. Dodatkowo jest uderzeniem w życie społeczne, które zawsze wymaga do swojego istnienia wdzięczności i czci, uszanowania darów, jakie przyniosły przeszłe pokolenia – mówił prof. Paweł Skrzydlewski.
W cywilizacji łacińskiej pielęgnowana jest szczególnie pamięć o bohaterach. Muzea są miejscem, gdzie znajdują się nie tylko pamiątki po bohaterach, są także świadectwami życia tych ludzi. Dziś dokonuje się zamach na bohaterów. Z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku usuwa się wstawę poświęconą rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu, Rodzinie Ulmów i o. Maksymilianowi Kolbemu. Polskich bohaterów sadza się na ławie oskarżonych. Polacy nie zgadzają się na takie postępowanie.
– W całej cywilizacji łacińskiej mającej zawsze charakter narodowy istnieje wielka cześć dla bohaterów. Duch szacunku dla rodzinnej przeszłości jest tym, co w naszej cywilizacji ożywia cały system edukacji i życia kulturalnego. Szczególne miejsce pełnią tutaj muzea, które w naszej kulturze nie są magazynami staroci, ale są przede wszystkim żywymi dowodami pamięci narodowej. Z tej racji w muzeach nie znajdują się tylko pamiątki przeszłości i dzieła wartościowe estetycznie, ale przede wszystkim świadectwa życia ludzi wielkich i pięknych, naszych bohaterów, których czcimy za szczególne zasługi i których chcemy naśladować (…). Nasza wdzięczność jest powodowana nie tylko zwykłą sprawiedliwością, ale także podziwem i miłością. Te wszystkie sprawy przypominamy sobie z bólem, spoglądając na to, co dzieje się w Gdańsku w Muzeum II Wojny Światowej, z którego usuwane są ślady pamięci o największych Polakach: rotmistrzu Witoldzie Pileckim, o. Maksymilianie Kolbe, Rodzinie Ulmów. To barbarzyństwo i gwałt na naszej narodowej tradycji i historii. Jest ono dokonywane przez osoby, które świadomie uderzają w najpiękniejsze i najważniejsze postacie naszej historii – akcentował filozof.
Prof. Paweł Skrzydlwski przypomniał, że przed laty prof. Tomasz Rostkowski słusznie zwrócił uwagę, że nasze społeczeństwo jest opanowywane przez bandę barbarzyńców.
– Przed laty prof. Tomasz Rostkowski słusznie zwrócił uwagę, że nasze życie społeczne opanowane jest coraz częściej przez bandę barbarzyńców, ludzi prymitywnych, ślepych intelektualnie i moralnie, choć niekiedy uposażonych w tytuły naukowe, stanowiska polityczne, modne i drogie ubrania. Dziś trzeba powiedzieć, że barbarzyńcy ci coraz częściej przypominają swoim zachowaniem nierozumną trzodę lub stado dzikich psów. Ludzie ci mimo swojego anturażu pozostają tylko głośnymi i godnymi politowania istotami zachowującymi się jak trzoda. Ich działania uzmysławiają nam nie tylko ich prawdziwe zamiary, ale także powinny w naszych sercach wzbudzić zrozumienie słów Zbawiciela, który zawsze ostrzegał przed wchodzeniem w układy z barbarzyńcami – oznajmił rektor Akademii Zamojskiej.
Cały felieton prof. Pawła Skrzydlewskiego można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl