Prof. P. Grochmalski o trwającej dwa lata wojnie na Ukrainie: Mamy do czynienia z działaniami, które mają oddziaływać głęboko na społeczeństwo europejskie, pokazać determinację W. Putina

Po drugiej wojnie światowej nie mieliśmy do czynienia z żadną wojną, która – jeżeli chodzi o swoją skalę – mogłaby być porównywalna do tego, z czym mamy teraz do czynienia – powiedział prof. Piotr Grochmalski, ekspert ds. bezpieczeństwa, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Mijają dwa lata wojny na Ukrainie. [czytaj więcej]

Dwa lata wojny na Ukrainie https://t.co/5mIasZ8Tgr

— Radio Maryja (@RadioMaryja) February 23, 2024

– Skala tej wojny, tego, co się dzieje, jest porażająca. Dane, które funkcjonują i które dotyczą skali ponoszonych strat przez obie strony, są absolutnie porównywalne do strat sięgających okresu drugiej wojny światowej. Po drugiej wojnie światowej nie mieliśmy do czynienia z żadną wojną, która – jeżeli chodzi o swoją skalę – mogłaby być porównywalna do tego, z czym mamy teraz do czynienia – mówił prof. Piotr Grochmalski.

To, czego doświadczamy w każdym wymiarze, jest absolutnie bez precedensu –  zaznaczył ekspert ds. bezpieczeństwa.

– Także w wymiarze zagrożeń dotyczących państwa polskiego i skali dokonywanych mordów, przestępstw, pacyfikacji, zajętych obszarów. Za chwilę będziemy mieli do czynienia z wyborami prezydenckimi, które mają objąć okupowane terytoria ukraińskie – zauważył.

Mamy do czynienia z czymś, co jest w każdym wymiarze absolutnie przerażające – kontynuował gość audycji „Aktualności dnia”.

– Mamy do czynienia z działaniami, które mają oddziaływać głęboko na społeczeństwo europejskie, pokazać determinację Putina choćby na przykładzie tej spektakularnej śmierci dokonanej przez Putina (czy przez Rosję) na Aleksieju Nawalnym, na osobistym jego wrogu. Zanim doszło do wydarzeń związanych ze Smoleńskiem, to Putin dokonywał mordów regularnie na wielu osobach, których osobiście znałem. Znałem prezydenta Asłana Maschadowa, który został zamordowany 8 marca 2005 roku. Jego ciało zostało pohańbione, niewydane rodzinie i do dzisiaj nie wiadomo, gdzie spoczywa – przypomniał prof. Piotr Grochmalski.

Warto zwrócić uwagę na obsesyjną nienawiść Władimira Putina, wykorzystywanie pewnych instrumentów oraz dochodzenie do władzy po trupach swoich rodaków.

– Udokumentowane są kwestie dotyczące zamachów na budynki mieszkalne w Moskwie i na terytorium Rosji, kiedy Władimir Putin był premierem. Zamachy te zostały wykorzystane do rozpoczęcia pełnowymiarowej wojny przeciwko Czeczenii, w wyniku której zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, ale te zamachy doprowadziły do śmierci Rosjan. To Rosjanie (kobiety, matki, dzieci) w nocy ginęli  od ładunków wybuchowych zakładanych przez FSB. Za tą właśnie operacją stał Nikołaj Patruszew. Inny człowiek z najbliższego otoczenia Putina to Siergiej Szojgu. W latach 90. odgrywał bardzo istotną rolę, tworząc struktury paramilitarne mające wspierać ówczesnego prezydenta Jelcyna. Siergiej Szojgu odgrywał bardzo istotną rolę, jeżeli chodzi o Smoleńsk. Dziś to jest człowiek, który w imieniu Putina morduje Ukraińców – zwrócił uwagę ekspert ds. bezpieczeństwa.

Tego typu bandyci terroryzowali przez lata Europę, posługiwali się potężnymi narzędziami oddziaływania finansowego poprzez korumpowanie znanych polityków – mówił gość Radia Maryja.

– Te operacje są doskonale znane. Przed Smoleńskiem działo się wiele rzeczy. W 2003 r. Michaił Chodorkowski, wielki potentat na skalę światową, został –  w wyniku sfingowanych procesów – zniszczony. W lutym 2007 r. na Monachijskiej Konferencji Putin wprost zagroził Europie Zachodniej. W 2008 r. Rosja napadła na Gruzję – powiedział prof. Piotr Grochmalski.

Cała rozmowa z prof. Piotrem Grochmalskim dostępna jest [tutaj].

radiomaryja.pl