Prezydent Ukrainy zaapelował do światowych przywódców o wsparcie

Wojna na Ukrainie trwa już trzy tygodnie. Każdego dnia wzrasta liczba zmarłych i rannych. Prezydent kraju Wołodymyr Zełenski zaapelował do światowych przywódców o wsparcie.

Najwięksi światowi przywódcy nazywają Władimira Putina zbrodniarzem wojennym. Doradca prezydenta Ukrainy, Ołeksij Arestowycz, oświadczył, że rosyjscy żołnierze gwałcą i zabijają ludność cywilną w miejscowościach otaczających Kijów.

„W miastach wokół Kijowa użycie przemocy przeciwko miejscowej ludności jest systematycznie obserwowane. Wcześniej były to pojedyncze przypadki, ale sytuacja się pogorszyła. Rosyjska armia celowo niszczy ukraińską ludność. To ludobójstwo. Są setki takich spraw, nawet nie dziesiątki” – powiedział Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Ukrainy.

Tragiczna sytuacja panuje w Mariupolu, gdzie nie dociera pomoc humanitarna. Ludzie umierają w wyniku braku wody, żywności i leków. Już ponad 90 proc. tego miasta zostało zniszczone. Obecnie trwa akcja ratunkowa w schronie, który znajdował się pod zbombardowanym przez Rosjan teatrem. Jak informują ukraińscy politycy, udało się już ocalić blisko 130 osób.

Why Russians need Mariupol so much#Mariupol is the most important #Ukrainian port on the Sea of #Azov. In addition, by capturing the city, #Russia will receive a land corridor to the annexed #Crimea, which it has been dreaming of for a long time.
1/3 pic.twitter.com/G2h2RBCjEb

— NEXTA (@nexta_tv) March 17, 2022

„Bombardowanie teatru w Mariupolu to była zaplanowana zbrodnia wojenna. Przed budynkiem z dwóch stron widniał napis: „Dzieci”. Był on doskonale widoczny z powietrza. To ich nie powstrzymało od bombardowania. To było ludobójstwo. Kara za to będzie okrutna” – powiedziała Ludmyła Denisowa, Rzecznik Praw Dziecka na Ukrainie.

Od początku wybuchu wojny na Ukrainie zginęło 108 dzieci, a ponad 120 zostało rannych.

W środę prezydent Wołodymyr Zełenski pokazał film amerykańskim politykom w Senacie. Po jego przemówieniu prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, podpisał rozporządzenie o udzieleniu Ukrainie dodatkowego pakietu pomocy wojskowej o wartości 800 mln dolarów.

Tak wyglada Ukraina po rosyjskiej inwazji. Ten film prezydent @ZelenskyyUa puścił w amerykańskim Kongresie. Chwyta za gardło i serce. pic.twitter.com/Ka0LYvwgLv

— Marcin Makowski (@makowski_m) March 16, 2022

– Nowy pakiet zapewni bezprecedensową pomoc Ukrainie. Obejmie on 800 zestawów przeciwlotniczych, które pozwolą ukraińskim żołnierzom zwalczać samoloty, które ich atakują, oraz bronić ukraińskiej przestrzeni powietrznej. Na prośbę prezydenta Zełenskiego USA pomogły również pozyskać dodatkowe systemy przeciwlotnicze dłuższego zasięgu wraz z amunicją – poinformował prezydent Joe Biden.

Stany Zjednoczone dostarczą także 9 tys. nowych zestawów przeciwpancernych,  7 tys. karabinów, strzelb i granatników. W pakiecie znajdą się również drony. Prezydent Wołodymyr Zełenski podobne apele wygłosił już do parlamentu polskiego, kanadyjskiego, brytyjskiego i Unii Europejskiej. Choć nasz kraj pomaga pod każdym względem, tak inne państwa robią to mniej chętnie.

– Takie kraje, jak Polska czy Czechy, patrzą na to, że bezwzględnie trzeba pomagać, ponieważ chodzi o bezpośrednie zagrożenie ze strony Rosji. (…) Natomiast im dalej od Ukrainy, tym rządzący do tematu podchodzą bardziej swobodnie – wskazał dr Jakub Koper, socjolog.

Tyczy się to m.in. Niemców. To właśnie do nich przemawiał w czwartek prezydent Ukrainy. Zełenski podkreślał, że Niemcy zamiast pomagać, skupiły się na własnych interesach z Putinem.

– Przez środek Europy biegnie mur między wolnością a brakiem wolności. Ten mur rośnie z każdą chwilą, kiedy nie jest udzielana nam pomoc. Panie kanclerzu Scholz, czas zburzyć mur. Proszę pokazać się jako przywódca, a pańscy potomkowie będą z pana dumni. Proszę nam pomóc zatrzymać wojnę – zaapelował prezydent Wołodymyr Zełenski.

Niemcy do tej pory nie zrobiły praktycznie nic, aby wesprzeć Ukrainę. Ich pomoc w postaci hełmów czy amunicji, która w 30 procentach nie nadawała się do użytku, brzmi jak ponury żart. Najbliższe tygodnie pokażą, czy słowa prezydenta Ukrainy pobudzą ich sumienia.

– Niemcy mają bardzo poważny dylemat gospodarczy. Jako naród pragmatyczny i dbający o swoją gospodarkę, nie będą skłonni do zmiany swojego stanowiska. Nie jestem optymistą, jeżeli chodzi o to, czy wystąpienie prezydenta Ukrainy w znaczący sposób zmieni obecny kurs polityki Niemiec – podkreślił dr Radosław Tyślewicz z Akademii Marynarki Wojennej.

Prezydent Ukrainy planuje kolejne przemówienia do przywódców Zachodu. We wtorek, 22 marca, wystąpi przed izbami parlamentu Włoch.

TV Trwam News