Pracownicy PKP Cargo otrzymują decyzje o skierowaniu ich na postojowe. Zablokują tory?

Przewodniczący kolejarskiej „Solidarności”, Henryk Grymel, przekazał, że pracownicy spółki PKP Cargo już otrzymują decyzje o skierowaniu ich na postojowe. Związkowiec ostrzegł też, że ta sytuacja może doprowadzić do protestów na torach.

W ubiegłym tygodniu zarząd PKP Cargo zdecydował, że skieruje do 30 proc. pracowników na roczne nieświadczenie pracy. Na postojowym mają otrzymywać 60 proc. wynagrodzenia. Powodem decyzji mają być złe wyniki finansowe spółki.  Przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, Henryk Grymel, mówił, że pracownikom PKP Cargo w zakładach wręczane są decyzje o postojowym. Ich sytuacja jest fatalna – ocenił związkowiec.

– Jest to niestety arbitralna decyzja pana prezesa Wojewódki. Dochodzą do mnie słuchy, że około 5 tys. ludzi pójdzie na te świadczenia. Myślę, że oni zablokują tory. Są po prostu zdeterminowani. To jest 60 procent wynagrodzenia. Jeżeli zarabiasz najniższą krajową (…), to z czego masz żyć? Kto wytrzyma 60 procent [wynagrodzenia – red.] przez rok? Ludzie mają czynsze, kredyty, rodzinę na utrzymaniu. Ci ludzie samoczynnie wejdą na tory i zablokują. Ostrzegaliśmy pana ministra. Myślę, że z góry założony jest plan likwidacji PKP Cargo, ale ludzie się nie poddadzą – podkreślił Henryk Grymel.

Przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność” ocenił też, że mamy do czynienia z cyniczną grą zarządu spółki, która ma skłonić pracowników do tego, by sami się zwolnili bez odpraw, które przysługiwałyby im w przypadku zwolnień grupowych. Związkowiec apelował już wcześniej do ministra infrastruktury, Dariusza Klimczaka, o osobiste zaangażowanie się w celu ratowania spółki PKP Cargo. W liście otwartym ostrzegał przed odejściem wykwalifikowanej kadry kolejarzy do konkurencji.

PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Łącznie zatrudnia ok. 20 tys. pracowników.

RIRM