fot. PAP/Grzegorz Jakubowski

Ppłk J. Goryszewski: W przestrzeni powietrznej prowadzone są działania mające utrzymać bezpieczeństwo

Od wczesnych godzin porannych w naszej przestrzeni powietrznej prowadzone są narodowe, sojusznicze działania mające utrzymać bezpieczeństwa – powiedział ppłk Jacek Goryszewski z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak zaznaczył, cały czas jesteśmy w gotowość do działania.

W związku tym, że jeden z rosyjskich pocisków manewrujących – odpalanych z samolotów – leciał w stronę granicy z Polską, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało dziś rano o uruchomieniu wszystkich niezbędnych procedur dla zapewnienia bezpieczeństwa polskiej przestrzeni oraz o tym, że w powietrzu są polskie i sojusznicze statki powietrzne.

„Obecnie prowadzone są narodowe, sojusznicze działania w naszej przestrzeni powietrznej mające na celu utrzymanie bezpieczeństwa – powiedział w Polsat News ppłk Jacek Goryszewski z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Jak zaznaczył, będziemy informować o ich zakończeniu.

Wyjaśnił, że komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ miał na celu ostrzeżenie polskich obywateli, że możliwy jest wzmożony hałas w południo-wschodniej części kraju.

Dopytywany czy faktycznie jeden z pocisków manewrujących zbliżał się do polskiej granicy, wojskowy przyznał, że „część pocisków spadła i była wycelowana w bliski naszej granicy obwód lwowski”.

Jak zaznaczył, „trzeba mieć na względzie, że większość pocisków, które będą wystrzeliwane chociażby z rejonu Morza Azorskiego w kierunku obwodu lwowskiego i obwodów graniczących z naszą granicą, będzie siłą rzeczą skierowana w naszym kierunku”.

Jak powiedział, „wszystkie procedury, które wojsko mogło – zostały wdrożone, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszej przestrzeni powietrznej”.

„Jesteśmy cały czas w gotowość do działania” – dodał.

Dopytywany, jakie siły operują w polskiej przestrzeni powietrznej i jak długo akcja może potrwać, ppłk Jacek Goryszewski powiedział, że „ze względu na bezpieczeństwo operacyjne nie może podać dokładnych szczegółów”.

„To, co mogę powiedzieć, to to, że są narodowe i sojusznicze lotnictwo, statki powietrzne. Chociażby pary dyżurne poderwane działają już od wczesnych godzin porannych” – wskazał.

Rosja przeprowadziła w środę rano zmasowany atak rakietowy na Ukrainę, atakując pociskami manewrującymi odpalanymi z samolotów. Jeden z nich leciał w stronę granicy z Polską. Szef lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej, Maksym Kozycki, poinformował później, że rosyjska rakieta, która leciała w stronę Polski, zmieniła kurs i poleciała w kierunku Lwowa.

PAP

drukuj