fot. PAP/Piotr Nowak

Poseł M. Woś został pozbawiony immunitetu. Polityk ma odpowiadać za zakup systemu Pegasus

Sejmowa większość pozbawiła immunitetu posła Michała Wosia. Ma on odpowiadać za zakup systemu Pegasus, czyli skutecznego narzędzia do walki z przestępczością.

W piątek zawrzało w Sejmie. Wszystko za sprawą głosowania o uchylenie immunitetu posłowi Michałowi Wosiowi z Suwerennej Polski.

– Dzisiaj jest historyczny dzień, bo wystartował aparat represji politycznej przeciwko politykom opozycji. Ma być wniosek, uchylenie immunitetu i pod sąd przeciwnika politycznego – mówił Sebastian Kaleta, poseł Suwerennej Polski.

Jak mówił poseł Suwerennej Polski – ta machina ruszyła.

– Sejm bezwzględną większością głosów podjął uchwałę o wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Michała Piotra Wosia – poinformował marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.

Były wiceminister sprawiedliwości ma zostać pociągnięty do odpowiedzialności za to, że wydał zgodę na zakup systemu Pegasus ze środków pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

– Z pełną odpowiedzialnością staję tutaj, na mównicy, i powiem Państwu z dumą, że podjąłbym jeszcze raz taką decyzję i jeszcze raz udzieliłbym tego dofinansowania, żeby kryminaliści, pedofile, złodzieje, zabójcy, członkowie zorganizowanych grup przestępczych, mogli być ścigani przez państwo polskie tak, jak na to zasłużyli – podkreślał Michał Woś podczas czwartkowej debaty w Sejmie.

Były wiceszef resortu sprawiedliwości podkreślał, iż swoimi działaniami wzmacniał siłę państwa polskiego i bezpieczeństwo Polaków.

W piątek – przed samym głosowaniem – Michał Woś nie został dopuszczony do głosu. W jego sprawie interweniowali posłowie, w tym prezes PiS, który zarzucał marszałkowi Sejmu kompromitację.

– Proszę się nie unosić, panie przewodniczący, bo może pan przekroczyć pewne granice, których nie chcielibyśmy mieć w tej izbie przekraczanych. Proszę opuścić mównicę – mówił Szymon Hołownia, zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego.

Słowa o kompromitacji padły, bo marszałek Szymon Hołownia dopuścił do głosu posła Jarosława Urbaniaka z KO.

– Bez żadnego trybu, że zacytuję klasyka – zaakcentował marszałek Sejmu.

Szef komisji regulaminowej przekonywał, że są twarde dowody w tej sprawie.

– Poza tym, że niewinny, że hucpa, że sprawa polityczna. Ani razu przez pięć godzin na stole nie położyliście twardych argumentów. Twarde argumenty położył prokurator – powiedział Jarosław Urbaniak.

Twarde argumenty padły jednak i podczas komisji, i debaty w Sejmie. Mówił też o nich poseł Michał Wójcik, który zauważył, iż Michał Woś działał zgodnie z przepisami ustawy, co potwierdzają opinie prawne, w tym opinia Najwyższej Izby Kontroli.

– Nie wiem, czy pan marszałek wie, że do wniosku nie dołączono opinii NIK, z której wynika, że minister Michał Woś podjął legalne działania. Chcę powiedzieć, iż nie uzyskał żadnej korzyści majątkowej czy osobistej. Przelano pieniądze z jednej instytucji państwowej do drugiej, a więc państwo nic na tym nie straciło – zwrócił uwagę Michał Wójcik.

Państwo polskie zyskało za to skuteczne narzędzie do walki z przestępczością. Dzięki Pegasusowi wykryto ponad 500 przypadków groźnych przestępstw. Posłowie zagłosowali za uchyleniem immunitetu, choć nie mieli możliwości zapoznania się z aktami prokuratorskimi w tej sprawie.

– Jest to pierwszy wniosek o charakterze represji politycznej w wolnej Polsce od przynajmniej 30 lat – oznajmił Michał Woś.

Rządzący już ferowali wyroki w tej sprawie.

– Nerwowe reakcje pokazują, że być może rzeczywiście prokuratura w uzasadniony sposób pyta o uczciwość tych ludzi, bo uczciwi ludzie nie boją się i nie okazują emocji w sytuacjach, w których nie mają sobie nic do zarzucenia – mówił Szymon Hołownia.

Wniosek w sprawie posła Michała Wosia to dopiero początek. Napisał o tym wprost w mediach społecznościowych wiceminister aktywów państwowych, Robert Kropiwnicki.

„Michał Woś bez immunitetu to początek procesu, który będzie bolesny dla ludzi byłej władzy. Bardzo bolesny” – napisał Robert Kropiwnicki w mediach społecznościowych.

Wielu ekspertów podkreślało i podkreśla, że wiceszef resortu sprawiedliwości działał zgodnie z prawem.

– To kolejna odsłona hucpy politycznej. CBA było i jest finansowe z różnego typu funduszy, m.in. norweskich i europejskich, dlatego może być finansowane także z Funduszu Sprawiedliwości. Środki z Funduszu Sprawiedliwości są przekazywane na walkę z przestępczością, a narzędzie Pegasus jest narzędziem, które walczy z przestępczością – podsumował Damian Kulesza, politolog.

Rządzący kwestionują też narzędzie kontroli operacyjnej, jakim jest Pegasus, choć wszystkie wnioski o kontrolę Pegasusem były zatwierdzane przez sądy.

Podwójne standardy w sprawie Michała Wosia pokazuje też to, że Sejm nie zgodził się w piątek na uchylenie immunitetów poseł Anicie Kucharskiej-Dziedzic z Lewicy oraz Katarzynie Lubnauer z KO.

TV Trwam News/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl