Plany opozycji na najbliższe wybory
Partie opozycyjne nie wystartują z jednej listy w nadchodzący wyborach parlamentarnych. Według medialnych informacji Koalicja Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 najprawdopodobniej pójdą do wyborów razem. Lewica natomiast ma wystartować osobno.
Scenariusz partii opozycyjnych ma zwiększyć szanse na lepszy wynik w wyborach, w tym nawet zwycięstwo ze Zjednoczoną Prawicą.
O wspólnym starcie KO, PSL-u i partii Szymona Hołowni, ale bez Lewicy, pozytywnie wypowiadają się m.in. czołowi politycy ludowców.
Problemem jednak może być nieprzewidywalność Polski 2050, co pokazało ubiegłotygodniowe głosowanie nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. KO, PSL i Lewica wstrzymały się od głosu, partia Szymona Hołowni z kolei była „przeciw”.
Politolog, dr Paweł Machalski podkreślił, że plany szefa Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska, o wspólnej liście wszystkich ugrupowań opozycyjnych zakończyły się fiaskiem.
Ekspert wskazuje na trzy konfiguracje, w jakich opozycja może pójść do wyborów parlamentarnych.
– Jeśli chodzi o listy opozycyjne, to na tę chwilę możliwe są trzy scenariusze. Pierwszy scenariusz: Lewica oddzielnie, Koalicja Obywatelska z PSL i Szymonem Hołownią, czyli de facto dwie listy opozycyjne. Drugi scenariusz: Lewica oddzielnie, PO i PSL razem, czyli druga lista i trzecia lista opozycyjna w postaci Szymona Hołowni. Trzeci scenariusz opozycyjny to cztery listy, czyli każdy osobno: Lewica, Platforma, PSL i Szymon Hołownia – wskazał dr Paweł Machalski.
Politolog przyznał, że ciężko przewidzieć wynik wyborów na 10 miesięcy przed głosowaniem. Wiele będzie zależało od programów i dynamiki wydarzeń w tym roku.
Na dziś – jak podkreślił dr Paweł Machalski – możliwe jest zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości bez większości sejmowej lub minimalna wygrana opozycji. Zaznaczył przy tym, że szanse Zjednoczonej Prawicy na powtórzenie sukcesu z 2019 roku są niewielkie.
RIRM