Partyjne nominacje. W radach nadzorczych państwowych spółek zasiadają osoby blisko związane z partiami liberalno-lewicowej większości

Koalicja rządząca wymienia rady nadzorcze państwowych spółek. Zapowiadano  transparentne konkursy i odpartyjnienie państwowych firm. Tymczasem nominacje do spółek dostają osoby blisko związane z partiami liberalno-lewicowej większości.

Prawo i Sprawiedliwość upartyjniło państwowe spółki. Spółki są pełne partyjnych nominatów. Skończymy z tym – odgrażali się od lat politycy niedawnej opozycji. Tę narrację nadal powtarza premier Donald Tusk.

– To jest stajnia Augiasza. Nie jeden Herakles – tam trzeba będzie dziesiątki i setki uczciwych menedżerów, żeby wyczyścić bałagan w bardzo wielu spółkach nie tylko od nepotyzmu, ale także od zachowań nieprzyzwoitych łącznie z kryminalnymi – mówił Donald Tusk.

Koalicja władzy po przejęciu sterów państwa ruszyła do zmian.

– Będzie na pewno bardzo wyraźna poprawa, jeśli chodzi o jakość kadr i odpartyjnienie struktur w spółkach – zaznaczył Donald Tusk.

Tymczasem do rady nadzorczej Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych skierowana została działacz Platformy Obywatelskiej, szefowa gabinetu ministra Marcina Kierwińskiego, Magdalena Rogucka. Prezesem Polskiego Radia jest były szef gabinetu ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak wyparł się tych nominacji i powtarza słowa premiera Donalda Tuska.

– Zapewniam, że będzie ogromna zmiana jakościowa, jeżeli chodzi o zarządzanie tych przedsięwzięć i one zostaną w bardzo istotny sposób odpolitycznione – zaznaczył Mariusz Witczak.

Tymczasem według mediów nowym szefem operatora Stadionu Narodowego będzie burmistrz warszawskiej Białołęki, Grzegorz Kuca. W 2018 roku startował w wyborach samorządowych z list Koalicji Obywatelskiej. Od nominacji Grzegorza Kuca odciął się senator Koalicji Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna.

– Nie znam tej sprawy. To już proszę pytać tych, którzy ich wybierali –  podkreślił Grzegorz Schetyna.

W ostatnich godzinach zmieniono rady nadzorcze PGE i spółki Enea. Lukratywną posadę w tych koncernach otrzymali m.in. były główny ekonomista Platformy, Andrzej Rzońca; były doradca Tomasza Grodzkiego oraz kandydat Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego na Rzecznika Praw Obywatelskich, Sławomir Patyra czy Eryk Kosiński, który za pierwszych rządów Donalda Tuska był szefem Agencji Mienia Wojskowego. Partia Razem, która nie weszła do rządu, ale wspiera go w głosowaniach, wytyka władzy hipokryzję.

– Bardzo dużo było w kampanii wyborczej o tym, że ma być zmiana. To konkretnie osoby związane z Koalicją Obywatelską o tym mówiły. Jeżeli coś się mówi, to warto się tego trzymać – zaznaczył Maciej Konieczny, poseł, Lewica – Razem.

W radzie nadzorczej Enei znaleźli się też dyrektor finansowy stołecznej Szybkiej Kolei Miejskiej, Monika Starecka oraz kandydat Polski 2050 Szymona Hołowni w październikowych wyborach do Sejmu, Michał Gniatowski.

Tak strategiczne spółki oraz ich władze powinny być wyjęte poza polityczny spór – mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości, Andrzej Kosztowniak.

– Prędzej czy później każda władza się kończy, a nasza gospodarka dalej będzie trwała i w zależności od tych dzisiejszych decyzji będziemy po prostu albo biedniejsi, albo zamożniejsi i bardziej konkurencyjni – powiedział Andrzej Kosztowniak.

Jednak Prawo i Sprawiedliwość także obsadzało spółki partyjnymi nominatami. Żona byłego sekretarza generalnego partii Krzysztofa Sobolewskiego była jednocześnie w aż czterech zarządach i radach nadzorczych. To problem każdej władzy – zwrócił uwagę politolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Aleksander Kozicki.

– W związku z tym presja na to, aby ludźmi lojalnymi politycznie obstawiać tego typu podmioty. Jest to praktyka stosowana niezależnie od koloru politycznego – zaznaczył dr Aleksander Kozicki.

Różnica jest jednak taka, że przez ostatnie osiem lat państwowe spółki szybko się rozwijały i osiągały dobre wyniki finansowe. W czasie rządów PO-PSL nie było tak kolorowo. Politolog, prof. Zdzisław Winnicki, obawia się teraz podobnego scenariusza.

– Nie należy spodziewać się w tej sytuacji nic dobrego dla rozwoju tych spółek – wskazał prof. Zdzisław Winnicki.

Na wtorek (6 lutego 2024 r.) zaplanowane jest walne zgromadzenie akcjonariuszy Orlenu. Wówczas zostaną wymienione władze także tej spółki.

 

TV Trwam News