autor: kl. Rafał Orzechowski

[NASZ WYWIAD] Kl. R. Orzechowski o akcji modlitewnej „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”: Najważniejsze jest to, aby modlitwa płynęła do Boga i była znakiem dla świata o naszej jedności

Głównym celem tej akcji jest modlitwa za Ojca Świętego i pokazanie światu, że go kochamy, słuchamy i szanujemy. Tylko tyle i aż tyle. Nawet jeżeli czasem nie do końca go rozumiemy, to wiemy, że jesteśmy katolikami i tu na Ziemi przewodzi nam Ojciec Święty. Dlatego chcemy pokazać jedność, która jest między nami. W taki sposób podziękujemy Bogu za dziewięć lat pontyfikatu Papieża i będziemy prosili dla niego o kolejne łaski – podkreślił kl. Rafał Orzechowski, alumn IV roku Wyższego Seminarium Duchownego im. Papieża Jana Pawła II w Łomży, w rozmowie dla portalu Radia Maryja.

19 marca 2022 roku odbędzie się  V edycja akcji „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. O genezie, szczegółach tegorocznej modlitewnej inicjatywy oraz poprzednich edycjach, w rozmowie z portalem Radia Maryja, opowiedział kl. Rafał Orzechowski, organizator wydarzenia.

Portal radiomaryja.pl: Co było inspiracją do rozpoczęcia akcji modlitewnej za Ojca Świętego Franciszka?

Kl. Rafał Orzechowski: Jednym ze źródeł tej inicjatywy jest niezrozumienie postawy, kiedy to katolicy podważają autorytet Papieża. Drugie zaś źródło – bardziej osobiste – to moje spotkanie z Ojcem Świętym. Usłyszałem wtedy: Ja modlę się za ciebie, a ty módl się za mnie.

Jak doszło do tej rozmowy z Ojcem Świętym Franciszkiem?

Kiedy byłem w II klasie liceum, dostałem propozycję wyjazdu do Rzymu jako delegat diecezji łomżyńskiej na przekazanie symboli Światowych Dni Młodzieży dla uczestników z Panamy. Było to dla mnie dużym zaskoczeniem, ponieważ nie spodziewałem się takiego zaszczytu. Jednym z punktów programu był udział w czuwaniu modlitewnym przed Niedzielą Palmową w bazylice Santa Maria Maggiore. Z czasem okazało się, że Ojciec Święty Franciszek również ma tam być. Stojąc najpierw w kolejce do wejścia, potem na samym czuwaniu (wszystko było po włosku i nic nie rozumiałem!) zastanawiałem się, co zrobić, aby porozmawiać chociaż chwilę z Papieżem. Ostatecznie postanowiłem odłożyć telefon, aparat, wszelkie rzeczy elektroniczne i po prostu zacząłem krzyczeć. Jak się okazało, był to niezły pomysł, bo papież Franciszek usłyszał mnie, znalazł wzrokiem i podszedł. Miałem wtedy kluczowe kilkanaście sekund na bardzo szybkie i skrótowe powiedzenie tego, czym się w ogóle zajmuję. Ojciec Święty skwitował to słowami: „Ja modlę się za ciebie, a ty módl się za mnie”, po czym mnie przytulił. Było to dla mnie szokujące, że Papież zatrzymał się przy zwykłym chłopaku, zechciał mnie wysłuchać, a na koniec poprosił o modlitwę!

Skąd nazwa akcji „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”?

Nazwa pojawiła się przypadkowo, tak jak zazwyczaj się dzieje w tego typu sytuacjach. W momencie gdy na papieża Franciszka wylała się duża fala hejtu, uświadomiłem sobie, że przecież n jest jeden i modli się za wszystkich w każdym dniu swojego pontyfikatu, więc my, ludzie wierzący, chociaż raz w roku  powinniśmy stanąć obok siebie, stworzyć wielki łańcuch modlitwy i być „wszyscy za jednego”.

Tegoroczne hasło modlitewnego spotkania brzmi „Słyszeć – Słuchać – Wysłuchać”. Dlaczego akurat takie motto?

Papież Franciszek raczej tego nie wie, ale to właśnie n w sposób kluczowy bierze udział w tworzeniu programu. Staramy się, aby poruszana w czasie inicjatywy treść korespondowała z jego nauczaniem. Z racji na trwający synod wybraliśmy słowa: słyszeć, słuchać, wysłuchać. W tych szalonych czasach często brakuje nam okazji do spotkania. Dlatego chcemy zachęcić uczestników do medytacji tych trzech słów, które pozwolą na pogłębienie relacji.

Skąd pomysł, by uczestnicy akcji „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego” 19 marca zgromadzili się właśnie w duchowej stolicy Polski?

Decyzja o kontynuacji wydarzenia, która co roku jest rozeznawana i podejmowana, w tym roku zapadła na Jasnej Górze, więc uznałem, że będzie to także hołd dla Matki Bożej, aby u Jej stóp modlić się za Ojca Świętego Franciszka. Jest to również bardzo symboliczne. Tak samo, jak w czasie Potopu Szwedzkiego, to właśnie pod Jasną Górą nastąpił przełom, tak teraz wyjdzie stąd impuls do pogłębienia braterstwa i modlitwy za Ojca Świętego.

Jak będzie wyglądało tegoroczne spotkanie na Jasnej Górze?

To będzie prawdziwa bomba! Do tej pory nigdy nie decydowaliśmy się na zorganizowanie wydarzenia centralnego, które będzie rozpoczynało tę modlitewną sztafetę! Rozpoczniemy Eucharystią w Kaplicy Matki Bożej, następnie odbędzie się panel synodalny, gdzie będziemy wprowadzali w życie te trzy słowa: słyszeć, słuchać oraz wysłuchać. Przewidujemy również czas na indywidualne zwiedzanie Jasnej Góry, ponieważ być może dla niektórych  będzie to pierwsza okazja do zwiedzenia sanktuarium. Następnie zaprosimy na spotkanie z gościem, który za jakiś czas zostanie już ujawniony. Usłyszymy również list Pana Boga do człowieka oraz będzie możliwość napisania takiego listu do Pana Boga w czasie adoracji krzyża. Na koniec wrócimy do Matki Bożej i zakończymy nasze spotkanie Apelem Jasnogórskim o godzinie 21.00.

Jaki jest cel tego wydarzenia?

Głównym celem tej akcji jest modlitwa za Ojca Świętego i pokazanie światu, że go kochamy, słuchamy i szanujemy. Tylko tyle i aż tyle. Nawet jeżeli czasem nie do końca go rozumiemy, to wiemy, że jesteśmy katolikami i tu na Ziemi przewodzi nam Ojciec Święty. Dlatego, chcemy pokazać jedność, która jest między nami. W taki sposób podziękujemy Bogu za dziewięć lat pontyfikatu Papieża i będziemy prosili dla niego o kolejne łaski.

Do kogo skierowane jest to zaproszenie?

Zapraszamy wszystkich! Nie ważne ile masz lat, czym się zajmujesz, czy jesteś żoną, mężem, księdzem, siostrą zakonną czy nastolatkiem. Zapraszamy cię, żebyś 19 marca br. przyjechał/a na Jasną Górę. Chcemy cię zobaczyć, usłyszeć twój głos i pomodlić się razem tobą!

To już V edycja, jak ocenia Kleryk poprzednie?

Kiedy organizowaliśmy tę akcję po raz pierwszy w 2018 roku, to chyba nikt się nie spodziewał, że stanie się to wydarzeniem cyklicznym. Dlatego cieszę się, że już po raz kolejny możemy się wspólnie modlić. Za każdym razem było coś innego. Uczymy się czegoś nowego, ale przede wszystkim staramy się słuchać Ducha Świętego i Jego inspiracji. Zawsze powtarzam, że ta inicjatywa to nie jest „widzimisię” kleryka Rafała. Rozpoznajemy, że rzeczywiście jest to działanie Ducha Świętego i odpowiedź na potrzeby naszych czasów. Głęboko wierzę w to, że kiedyś – daj Boże! – będzie to kontynuowane. Nie ważne, czy przeze mnie,  czy może Duch zaprowadzi to dzieło do kogoś innego! Z racji, że to jest Jego dzieło, to od jakiegoś czasu nie oceniamy poszczególnych edycji i nie prowadzimy statystyk. Byłoby to nam potrzebne, gdyby to było nasze, a to nie jest nasze, lecz Ducha Świętego – a On na pewno wie, ile osób się modliło. Może kiedyś na Sądzie Ostatecznym  Bóg nam to powie – kto wie? Najważniejsze jest to, aby modlitwa płynęła do Boga i była znakiem dla świata o naszej jedności.

Modląc się za kogoś, oczekujemy konkretnych owoców modlitwy. Czy posiada Kleryk jakieś informacje dotyczące wyproszonych łask w ramach tej akcji?

Myślę, że te owoce są przede wszystkim duchowe, tak jak czytamy w „Małym Księciu”, najcenniejsze jest to, co niewidoczne dla oczu. Jednak jest jeden głos, który wraca co roku, a mianowicie podziękowanie, że przypomnieliśmy o potrzebie słuchania i modlitwy za Ojca Świętego Franciszka. Oczywiście jest wiele osób, które się temu sprzeciwia, ale to jest ich strata – bo odwrócenie się od modlitwy zawsze jest stratą. Wiemy, jaka jest nasza misja i jakie jest nasze zadanie. Wiemy, że każdy człowiek potrzebuje modlitwy, a papież z racji na swój urząd szczególnie! Aż strach pomyśleć, jaka ogromna odpowiedzialność na nim spoczywa.

Jak osoby chętne mogą zgłosić swój udział w akcji?

Zapraszamy na naszą stronę internetową wszyscyza1.pl, gdzie już niedługo pojawią się nowe informacje na temat inicjatywy. Jest już dostępny formularz, gdzie można zapisać się do modlitwy w poszczególne dni.

Dlaczego warto włączyć się w tę akcją?

W czasach gdy wokół nas szerzy się nienawiść i zło, jedyną obroną i orężem jest język miłości. Wiem, że nie mam wpływu na to, co się dzieje 500 czy 1000 km ode mnie.  Jednak jestem przekonany, że to ode mnie zależy kreowanie rzeczywistości, która jest dookoła. Wierzę, że modlitwa, czyli język miłości, może zmieniać świat i ludzi oraz przynosić wiele łask. Modlitwa jest wartością samą w sobie, a że 19 i 20 marca modlimy się za Ojca Świętego, to nasz duchowy prezent z racji rocznicy pontyfikatu i okazanie wdzięczności.

Dziękuję za poświęcony czas i rozmowę

 

Patronat nad wydarzeniem objęło Radio Maryja i TV Trwam

 

Marta Klimczak/radiomaryja.pl

drukuj