fot. PAP/Wojciech Pacewicz

[NASZ TEMAT] Inspekcja Weterynaryjna w Polsce jest niedoinwestowana

Niedobory kadrowe, wysoka liczba zadań do zrealizowania, niewielkie zainteresowanie ze strony potencjalnych nowych pracowników czy nakładanie obowiązków na osoby bez odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia – z takimi problemami musi zmagać się Inspekcja Weterynaryjna. Organ ten potrzebuje większego nakładu środków finansowych. Jego problemy są jednak dużo bardziej złożone.

Inspekcja Weterynaryjna jest państwową instytucją kontrolno-nadzorczą, która czuwa nad bezpieczeństwem żywności pochodzenia zwierzęcego i rozprzestrzenianiem się chorób zakaźnych zwierząt. Robi to sprawując nadzór m.in. nad gospodarstwami hodowlanymi i zakładami produkującymi żywność pochodzenia zwierzęcego, nad wywozem i wprowadzaniem na rynek zwierząt oraz produktów pochodzenia zwierzęcego czy prowadząc kontrole graniczne.

Inspekcja zajmuje się także kwestią ochrony zwierząt i zabezpieczenia ich dobrostanu. Sprawdza przestrzeganie zasad identyfikacji i rejestracji zwierząt, a także ich przemieszczania się. Pełni też nadzór nad produkcją i obrotem pasz dla zwierząt oraz ubocznymi produktami pochodzenia zwierzęcego. Pracownicy weterynarii pobierają także próbki do badań i dokonują ich analizy.

Zadania te mogą wykonywać jedynie wysoce wyspecjalizowani pracownicy – zaznacza Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej.

 

Niekorzystna sytuacja finansowa pracowników IW

Ich pozyskanie oraz utrzymanie w Inspekcji nie jest jednak łatwe.

– Głównym czynnikiem są wynagrodzenia. Pieniądze proponowane nowemu pracownikowi są zdecydowanie niższe niż środki oferowane przez sektor prywatny. Kierownik jednostki nie ma możliwości przyznania podwyżki dla wyróżniających się pracowników. Dopiero po 5 latach pracy następuje wzrost wynagrodzenia o 5 procent. Wzrost ten nie pokrywa się ze wskaźnikiem inflacji. W niektórych Powiatowych Inspektoratach Weterynarii oraz Zakładach Higieny Weterynaryjnej oferowane wynagrodzenie brutto oscyluje w granicach najniżej krajowej – zaznacza Sara Meskel, przewodnicząca OZZPIW.

– Od kilku lat zwiększa się liczba wakatów, na które – pomimo prowadzonych naborów – nie zgłaszają się nie tylko lekarze weterynarii, ale nawet przedstawiciele innych zawodów – dodaje mec. Michał Rudy, który współpracuje Inspekcją Weterynaryjną.

Sytuacja ekonomiczna niektórych pracowników jest na tyle niekorzystna, że muszą oni szukać dodatkowych możliwości zarobku. Zdarzały się też sytuacje, że pracownicy odchodzili niedługo po zatrudnieniu, gdyż myśleli, iż wcześniejsze ustalenia dotyczące pensji nie są kwotą netto, lecz brutto.

Jak wskazuje Sara Meskel, problemem są też rozbieżności w płacach w poszczególnych jednostkach.

– Mogą pojawiać się sytuacje, że jeden inspektorat ciągle będzie miał wakaty, gdyż oferuje dużo niższe wynagrodzenie niż sąsiedzi na tych samych stanowiskach. Nie ma też przejrzystego systemu rozwoju dla danych pracowników, określonej ścieżki kariery, możliwości awansu. Dodatkowo borykamy się z obserwowaną ostatnio agresją wobec naszej służby, a nasi decydenci nie bardzo garną się, aby jakoś temu zapobiegać – podkreśla Sara Meskel.

 

Mało pracowników, dużo zadań

Obecnie w Inspekcji Weterynaryjnej pracują 5802 osoby, w tym 2031 lekarzy weterynarii. Kadra się uszczupla, brakuje też nowych pracowników.

– Przykładowo, w 2018 r. Inspekcja Weterynaryjna miała możliwość zatrudnienia ok. 450 nowych pracowników, także powinniśmy mieć ich teraz około 6200 – wskazuje Sara Meskel, przewodnicząca OZZPIW.

Należy poprawić sytuację kadrową, by co najmniej 50 proc. jej pracowników było lekarzami weterynarii.  Zgodnie z wiążącymi Polskę traktatami prawa międzynarodowego duża część czynności, w tym administracyjne zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt, może prowadzić jedynie urzędowy lekarz weterynarii. Tymczasem w roku 2018 na wszystkich pracowników IW lekarze weterynarii stanowili jedynie 35 procent. Rok do roku z IW odchodzi około 150 lekarzy weterynarii – zaznacza mec. Michał Rudy.

Niewystarczająca liczba pracowników musi wykonywać zwiększoną liczbę zadań, wśród których w ostatnich latach znalazł się m.in. obowiązek przeprowadzania kontroli sprawdzających spełnianie wymagań bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną. Wciąż trwa też m.in. walka z afrykańskim pomorem świń.

– Od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej obserwujemy stały wzrost obowiązków nakładanych na pracowników IW – informuje Sara Meskel.

Niedobory kadrowe, problemy pracowników oraz zwiększająca się lista obowiązków mają negatywny wpływ na jakość nadzoru weterynaryjnego w naszym kraju. Pracownicy nie są w stanie przeprowadzać wystarczającej ilości kontroli żywności, która potem trafia do konsumentów.

– Naszej pracy nie widać na każdym kroku. Należy jednak pamiętać, że odpowiadamy za ochronę zdrowia ludzi i zwierząt poprzez nadzór nad bezpieczeństwem żywności pochodzenia zwierząt. Przez „ręce” Inspekcji Weterynaryjnej przechodzi każdy „kawałek” mięsa, który potem trafia do konsumentów. Zwalczamy choroby zakaźne zwierząt, czuwamy nad ich dobrostanem. Bez IW nie będzie możliwy eksport żywności, pasz. Nie będzie badań laboratoryjnych, które weryfikują, czy żywność produkowana przez producentów jest bezpieczna oraz kontrolują, czy zwierzęta gospodarskie są wolne od chorób. Nasze graniczne inspektoraty czuwają nad tym, co jest sprowadzane nie tylko do Polski ale również do całej Unii Europejskiej. To tylko przykłady działalności IW – mówi przewodnicząca OZZPIW.

 

Protest pracowników Inspekcji Weterynaryjnej

18 grudnia 2018 r. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej wezwał pracowników do podjęcia protestu w związku z niezadowalającą sytuacją płacową. W czerwcu 2019 r. podjęto uchwałę o zaostrzeniu protestu. Po fali strajków sejmowa Komisja Finansów dokonała przesunięcia ok. 20 milionów zł na funkcjonowanie Inspekcji Weterynaryjnej. Zdaniem związkowców, ta kwota była niewystarczająca.

– Obietnica ówczesnego ministra rolnictwa mówiła o 40 mln złotych, a po prawie półrocznym okresie zwodzenia nas, otrzymaliśmy 20 mln. Tamte środki pozwoliły zwiększyć wynagrodzenia dla osób już pracujących. Postępowanie z tymi środkami było różne. W wielu przypadkach pracownicy otrzymywali ok. 350 zł brutto. W podwyżkach pominięci zostali pracownicy przebywający na urlopach macierzyńskich, długotrwałych chorobowych oraz na etaty, gdzie rekrutacja była w trakcie. W tamtym roku zapewniano, że te środki to zabieg doraźny, że szykuje się duża zmiana w IW, mająca na celu jej wzmocnienie oraz podniesienie rangi. Utrzymywano, że będą wprowadzane normy prawne, aby nadzór był skuteczniejszy. Niestety, skończyło się tylko na obietnicach – mówi przewodnicząca OZZPIW.

Jan Krzysztof Ardanowski, b. minister rolnictwa, odnosząc się do sytuacji, zaznaczył, że „sprawy Inspekcji Weterynaryjnej są o wiele szersze i bardziej złożone”. Przyznał jednocześnie rację, że inspekcja musi być lepiej wynagradzana.

– To, co było możliwe, realizowałem, ale sprawa jest o wiele bardziej złożona. Potrzebne jest rozbudowanie IW jako instytucji kluczowej dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego, żywności pochodzenia zwierzęcego, zdrowia zwierząt, eksportu. Niestety, w wielu środowiskach, m.in. związanych z ochroną zwierząt, pokutuje przekonanie o słabości struktur weterynaryjnych. Od jednego z bardzo ważnych polityków słyszałem, że IW jest strukturą skorumpowaną, że w sposób nieodpowiedni kontroluje choćby schroniska dla zwierząt. Nie podzielam przekonania o masywnych negatywnych zjawiskach w Inspekcji – mówi Jan Krzysztof Ardanowski.

– Sprawa pracowników Inspekcji wymaga z jednej strony zwiększenia nakładu, ale również pracy tych ludzi na rzecz odzyskania wiarygodności w społeczeństwie. Czas, kiedy weterynarz był jedną z najważniejszych osób w środowisku wiejskim, minął. To nie tylko kwestia wynagrodzeń, ale i zachowań lekarzy weterynarii – dodaje.

 

Finansowanie IW niezgodne z prawem?

Mec. Michał Rudy zaznacza, że finansowanie Inspekcji Weterynaryjnej odbywa się niezgodnie z prawem.

– Od wielu lat IW otrzymuje z Budżetu Państwa pieniądze na działalność bieżącą tylko na pierwsze 6 miesięcy. Druga połowa roku „łatana” jest z rezerwy celowej na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt, co stanowi ewidentne złamanie przepisów o finansach publicznych – podkreśla mec. Michał Rudy.

Doszło również do naruszenia Ustawy o służbie cywilnej.

– W niektórych województwach został zlikwidowany 3-procentowy fundusz nagród w służbie cywilnej. Należy go przywrócić, gdyż obowiązek istnienia takiego funduszu oraz jego wysokość wynika wprost z Ustawy o służbie cywilnej i jego likwidacja oraz nieodtworzenie narusza prawo. W sprawie powinien dawno temu interweniować Szef Służby Cywilnej – mówi mec. Michał Rudy.

 

Potrzebny jest szereg zmian

Aby sytuacja Inspekcji Weterynaryjnej uległa poprawie, musi zajść szereg zmian. Sara Meskel wskazuje, że przede wszystkim na poziomie centralnym musi zapaść decyzja, że „Inspekcja Weterynaryjna to ważna instytucja w naszym kraju, że jej sprawne działanie jest tak naprawdę w interesie wszystkich”.

– To nie stanie się bez odpowiednich inwestycji finansowych i kadrowych. IW to nie tylko instytucja, która generuje koszty dla budżetu, gdyż w wielu miejscach generowane są konkretne przychody. Potrzebny jest też głos pracowników Inspekcji. Obecnie ich reprezentuję w ramach związku zawodowego, ale jestem też zwykłym pracownikiem szczebla powiatowego i współpraca na tym poziomie nie wygląda za dobrze – wskazuje Sara Meskel, przewodnicząca OZZPIW.

– Ostatnia nowelizacja w Ustawie o służbie cywilnej dokonała zmiany w zasadach obsadzania terenowych organów IW – z konkursu i umowy o pracę na czas nieokreślony na powołanie/odwołanie. Spowodowało to brak decyzyjności (część piastunów organów w terenie boi się podejmować decyzje, bo mogą zostać za nie odwołani z dnia na dzień), a także sprawiło, że jest brak chętnych do pracy na stanowiskach powiatowych lekarzy weterynarii. Obecnie mamy do czynienia z wakatami na tych stanowiskach, które zaczęły byś traktowane jako stanowiska „polityczne”, a nie „eksperckie” – podkreśla z kolei mec. Michał Rudy.

Członkowie OZZPIW wskazują, że rozwiązanie powyższych problemów doprowadziłoby do znacznej poprawy sytuacji Inspekcji Weterynaryjnej.

radiomaryja.pl/Mateusz Rzepecki

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl