M. Woś: Neomarksizm wchodzi już nie tylko do szkół, do różnych przestrzeni publicznych, ale też do polskiego prawa
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Rodzinnego będzie zmierzać do legalizacji wszystkich złych pomysłów, do ułatwienia spraw rozwodowych i do „wpychania” w polskie prawo ideologii gender wszędzie tam, gdzie to możliwe – powiedział Michał Woś, poseł Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości, w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
Minister sprawiedliwości, prof. Adam Bodar, powołał Komisję Kodyfikacyjną Prawa Rodzinnego. Przewodniczącą komisji została dr hab. Magdalena Szafranek.
– Słynie ona ze skrajnie lewicowych, zideologizowanych poglądów. Promuje hasła, jakoby małżeństwo dwóch osób tej samej płci było małżeństwem. Tymczasem doskonale wiemy, że jest to wbrew prawu naturalnemu. Jestem przekonany, że Komisja Kodyfikacyjna Prawa Rodzinnego będzie zmierzać do legalizacji tych wszystkich złych pomysłów, do ułatwienia spraw rozwodowych i do „wpychania” w polskie prawo ideologii gender wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Przypomnę, że kompetencją Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Rodzinnego jest zajmowanie się wszystkimi aktami prawnymi, które przechodzą przez ministerstwo – mówił Michał Woś.
Zaczyna się rewolucja. Neomarksizm wchodzi już nie tylko do szkół, do różnych przestrzeni publicznych, ale też do polskiego prawa – zauważył były wiceminister sprawiedliwości.
– Takimi narzędziami, tzw. metodą salami, czyli punkt po punkcie, krok po kroku, koalicja Donalda Tuska i pan Adam Bodnar będą „przesiewać” polskie prawo. Wprowadzą związki partnerskie, a związki jednopłciowe nazwą małżeństwem, ale będą również chcieli, aby związki dwóch mężczyzn albo kobiet mogły adoptować dzieci – zaznaczył gość audycji „Aktualności dnia”.
Poseł Michał Woś przypomniał również, że dr hab. Magdalena Szafranek była odpowiedzialna za próbę usunięcia z Uniwersytetu Warszawskiego Oskara Szafarowicza.
– Jako rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Warszawskiego „ścigała” Oskara Szafarowicza, studenta prawa Uniwersytetu Warszawskiego, za jego złe – rzekomo w ocenie uniwersytetu – zaangażowanie publiczne. Złe, bo po stronie Zjednoczonej Prawicy i konserwatywnych wartości. Nawet władze uniwersyteckie uznały, że zaangażowanie publiczne i skrajność poglądów pani profesor są tak dalece posunięte, iż ostatecznie odsunięto ją od tej sprawy – podkreślił były wiceminister sprawiedliwości.
Poseł Michał Woś zachęcił również do wzięcia udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego, żeby zagłosować za obroną wartości.
Cała rozmowa z pos. Michałem Wosiem dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl