M. Małecki: Żaden projekt elektrowni atomowej nie powstanie, jeśli nie ma jednoznacznego wsparcia rządu
Wygląda to tak, jakby rząd Donalda Tuska przed podjęciem decyzji o inwestycji – która może popchnąć rozwój naszego kraju nie na lata, ale na dziesiątki lat – najpierw musiał pytać kogoś zagranicą. Jak dostanie zgodę, to może to robić, a jak nie dostanie, to tej zgody nie ma. Ubolewam nad tym, że mamy kolejny przykład zamrożenia strategicznego projektu dla Polski przez obecną koalicję – powiedział Maciej Małecki, poseł PiS, były wiceminister aktywów państwowych, w audycji „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
W audycji poseł Maciej Małecki odniósł się do bulwersującej sytuacji, jaka miała miejsce w czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji ds. energii. Posłowie chcieli zapoznać się z informacjami o postępach przy budowie elektrowni jądrowej we współpracy z południowokoreańską firmą KHNP (Korea Hydro & Nuclear Power) w Pątnowie koło Konina. Niestety, członkowie komisji nie dowiedzieli się niczego, bo wiceminister aktywów państwowych opuścił posiedzenie.
– Musimy mieć elektrownie jądrowe, ponieważ według raportu Polskich Sieci Energetycznych w 2034 r. będzie nam brakowało 6,8 GW – zauważył Maciej Małecki.
Dlatego rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz Polska Spółka Energetyczna prowadziły kroki zmierzające do pobudowania elektrowni jądrowej w Koninie-Pątnowie – podkreślił poseł.
– Podobnie jak w przypadku Centralnego Portu Komunikacyjnego czy elektrowni w Choczewie nad Bałtykiem, także i ten projekt został zamrożony. Budowa elektrowni w Koninie została zatrzymana po objęciu władzy przez „Koalicję 13 grudnia” – zaznaczył gość audycji „Aktualności dnia”.
Ta komisja dawała szanse na zadanie szeregu pytań, na potwierdzenie pewnych statusów czy polski rząd chce budować tę elektrownię i czy rzeczywiście wchodzimy w ten projekt – akcentował były wiceminister aktywów państwowych.
– Koreańczycy potraktowali sprawę bardzo poważnie. Przyjechała silna grupa z koreańskiej firmy KHNP (Korea Hydro & Nuclear Power), która wiele bloków energetycznych postawiła i wieloma blokami zarządza. Teraz skończyli elektrownię w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Był ambasador Korei, przyjechali także samorządowcy z Wielkopolski, którzy proszą o budowę tej elektrowni, bo czas elektrowni na węgiel brunatny dobiega końca. Byli też przedstawiciele różnych organizacji pozarządowych promujących czystą energię z atomu. Kiedy przyszedł czas na posiedzeniu komisji do zadawania pytań przez posłów – ku zaskoczeniu wszystkich – wiceminister aktywów państwowych, Robert Kropiwnicki, wyszedł z posiedzenia komisji i tych pytań nie mogliśmy zadać – relacjonował Maciej Małecki.
Żaden projekt elektrowni atomowej nie powstanie, jeśli nie ma jednoznacznego wsparcia rządu – mówił gość Radia Maryja.
– Z jednej strony potrzebne są gwarancje rządowe do tak dużego projektu i inwestycji, ale z drugiej strony to minister aktywów państwowych jest największym właścicielem Polskiej Grupy Energetycznej, która ma przyjąć na siebie ciężar znacznych nakładów w tej inwestycji – zwrócił uwagę poseł PiS.
Rząd „Koalicji 13 grudnia” blokuje strategiczne dla Polski inwestycje – podkreślił były wiceminister aktywów państwowych.
– Wygląda to tak, jakby rząd Donalda Tuska przed podjęciem decyzji o inwestycji, która może popchnąć rozwój naszego kraju nie na lata, ale na dziesiątki lat, najpierw musiał pytać kogoś zagranicą. Jak dostanie zgodę, to może to robić, a jak nie dostanie, to tej zgody nie ma. Ubolewam nad tym, że mamy kolejny przykład zamrożenia strategicznego projektu dla Polski przez obecną koalicję – powiedział polityk.
W trakcie audycji były wiceminister aktywów państwowych odniósł się do wyników Polskich Linii Lotniczych LOT za 2023 rok.
– Rok 2023 Polskie Linie Lotnicze LOT zamknęły z zyskiem ponad 1 mld zł netto (…). Przychody ze sprzedaży to ponad 10 mld złotych. Nasz narodowy przewoźnik przewiózł ponad 10 mln pasażerów (…). To potwierdza, że osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy to był bardzo dobry czas dla spółek Skarbu Państwa – zauważył Maciej Małecki.
LOT dobrze wykorzystał szanse, które pojawiały się w branży lotniczej i bardzo sprawnie pozyskiwał nowe możliwości do zarabiania pieniędzy – wskazał poseł PiS.
– Pamiętamy 2013 rok. Wtedy Polskie Linie Lotnicze LOT były na krawędzi bankructwa. Donald Tusk – jako premier polskiego – rządu mówił, że nie widzi potrzebny utrzymywania LOT-u i dopłacania do niego. Jak podkreślał, LOT można sprzedać za złotówkę (…). Nie wolno w ten sposób bawić się majątkiem narodowym, nie wolno go wyrzucać. Dowiedliśmy tego – mówił gość audycji „Aktualności dnia”.
Cała rozmowa z Maciejem Małeckim dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl