Koniec puczu wojskowego w Rosji. W. Putin: Albo służba w regularnej rosyjskiej armii, albo wyjazd na Białoruś
Organizator zbrojnego wystąpienia w Rosji – Jewgienij Prigożyn – najprawdopodobniej przebywa już na Mińsku. Prezydent Władimir Putin zwrócił się do pozostałych najemników z Grupy Wagnera i powtórzył swoją ofertę: albo służba w regularnej rosyjskiej armii, albo wyjazd na Białoruś. Według nieoficjalnych informacji FSB umorzyła już postępowania karne wobec buntowników.
„Dziękuję za wytrwałość, solidarność i patriotyzm” – tymi słowami prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął orędzie do narodu po nieudanym puczu wojskowym Jewgienija Prigożyna. Przywódca Rosji wskazał, że za dotychczasowym porządkiem politycznym w Rosji opowiedziało się całe społeczeństwo.
– Ta obywatelska solidarność pokazała, że każdy szantaż, każda próba wywołania wewnętrznego zamieszania jest skazana na niepowodzenie – mówił Władimir Putin.
Grupa Wagnera zakończyła zbrojny marsz na Moskwę już po pierwszym dniu buntu. Założyciel grupy, Jewgienij Prigożyn tłumaczył, że celem zbrojnego wystąpienia nie było obalenie Kremla.
– Żaden z bojowników Wagnera nie został zmuszony do wzięcia udziału w tym marszu. Wszyscy znali jego ostateczny cel. Celem marszu było uniknięcie zniszczenia naszej formacji i pociągnięcie do odpowiedzialności osób, których nieprofesjonalne działania spowodowały ogromną liczbę błędów podczas wojny na Ukrainie – podkreślił Jewgienij Prigożyn.
Chodzi o obecnego ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu. Jewgienij Prigożyn wyjaśniał, że zakończył marsz, by uniknąć rozlewu krwi. Jednak według nieoficjalnych informacji, powód był inny. Rodziny żołnierzy zrzeszonych w Grupie Wagnera miały być zastraszane. Zagraniczne media podają, że Federalna Służba Bezpieczeństwa umorzyła już sprawę karną przeciwko buntownikom. Najemnicy mają także przygotowywać się do złożenia broni na rzecz regularnej armii.
– Dziękuję tym żołnierzom i dowódcom Grupy Wagnera, którzy podjęli jedyną słuszną decyzję – nie przeszli do bratobójczego rozlewu krwi, zatrzymali się na ostatniej linii. Dziś macie możliwość nadal służyć Rosji, zawierając kontrakt z Ministerstwem Obrony lub innymi organami ścigania, lub wrócić do rodziny i przyjaciół. Kto chce, może wyjechać na Białoruś. Obietnica, którą złożyłem, zostanie spełniona – zaznaczył prezydent Rosji.
Według nieoficjalnych informacji, na Białorusi przebywa już organizator buntu Jewgienij Prigożyn. Jego samolot wylądował we wtorek na lotnisku w Mińsku.
TV Trwam News