KE pozywa Niemcy. Chodzi o myto od samochodów osobowych
Komisja Europejska pozywa Niemcy za naruszenie prawa Unii Europejskiej przy wprowadzaniu myta od samochodów osobowych. Zdaniem Komisji niemieckie przepisy są dyskryminujące.
W 2015 r. Niemcy przyjęły ustawę wprowadzającą myto dla wszystkich kierowców samochodów osobowych i pojazdów kempingowych korzystających z niemieckich autostrad i dróg krajowych.
Kierowcy pojazdów zarejestrowanych w Niemczech mieli dostać pełną rekompensatę poniesionych w związku z tym kosztów poprzez obniżkę podatku od pojazdów drogowych.
Jednak wejście w życie tych przepisów zawieszono ze względu na zastrzeżenia KE. Ta od początku wskazywała, że niemiecka ustawa nie jest zgodna z unijnym prawem. Dyskryminuje kierowców ze względu na przynależność państwową.
Maciej Wroński ze Związku Transportu i Logistyki Polskiej zwraca uwagę, KE ponad pół roku temu wszczęła postępowanie do dziś bez rezultatów.
– Problem dla nas, czyli dla biznesu transportowego, polega na tym, że od tej decyzji KE minęło już ponad półtora roku, a z tego postępowania nic nie wynika. Co więcej, w tej chwili trwają prace nad rewizją dyrektywy o delegowanych pracownikach, która ma niejako zalegalizować to naruszenie prawa unijnego, które miało miejsce w Niemczech, a które niedługo później miało miejsce we Francji, teraz we Włoszech i Norwegii. Koszty tej całej zabawy poniosą przede wszystkim małe, rodzinne firmy transportowe, które nie wytrzymają presji rynkowej tych wszystkich barier, a na samym końcu problem będą mieli konsumenci – podkreśla Maciej Wroński.
Obecnie do płacenia myta zobowiązanych jest ok 1,6 mln samochodów ciężarowych.
RIRM