PAP/EPA

Incydenty w czasie wyborów prezydenckich w Rosji

W niedzielę kończą się wybory prezydenckie w Rosji. Głosowanie upływa pod znakiem wielu incydentów. Wszystko wskazuje na to, że fotel prezydenta ponownie obejmie Władimir Putin.

W piątek rozpoczęły się wybory prezydenckie w Rosji. Na karcie do głosowania znajdują się cztery nazwiska: Nikołaj Charitonow, Władisław Dawankow, Leonid Słucki i Władimir Putin, który mimo inwazji na Ukrainę, cieszy się wciąż dużą popularnością. Obecny prezydent jest niemal pewny wygranej i wskazuje, że to nie czas na zmiany w rządzie.

– Trzeba o tym porozmawiać po wyborach, po podliczeniu głosów. Wydaje mi się, że to jeszcze nie czas na takie rozmowy. Ogólnie rząd pracuje i widać to. Efekty są oczywiste. Są to dane obiektywne i rząd działa całkiem zadowalająco – mówił Władimir Putin.

Wybory w Rosji upływają pod znakiem wielu incydentów. W Petersburgu kobieta rzuciła w kierunku lokalu wyborczego koktajl Mołotowa. Po zdarzeniu na miejsce przybyła policja. Kobietę zatrzymano. Z kolei w Moskwie podpalono urnę wyborczą. Tylko dziś zatrzymano 51 osób w 14 miastach.

Funkcjonariusze zatrzymują również osoby, które nanosiły własne komentarze na kartach do głosowania. Mieszkaniec Kazania poinformował, że został zatrzymany, bo przyszedł do lokalu wyborczego w południe. To właśnie do takiej formy protestu wzywała Julia Nawalna, wdowa po zmarłym w łagrze przywódcy opozycji Aleksieju Nawalnym. Za wszystkie incydenty Władimir Putin obwinia Ukrainę.

– W celu zakłócenia procesu głosowania i zastraszenia ludności, przynajmniej w regionach graniczących z Ukrainą, kijowski neonazistowski reżim zaplanował i stara się przeprowadzić szereg przestępczych, demonstracyjnych akcji zbrojnych – mówił prezydent Rosji, Władimir Putin.

Wybory odbywają się nie tylko w Rosji, ale i na kontrolowanych przez Rosję obszarach Ukrainy. Władze ONZ stanowczo potępiają takie działania.

– Misja Obserwacyjna ONZ ds. Praw Człowieka na Ukrainie udokumentowała, że dotychczasowe tzw. referenda i wybory lokalne były przeprowadzane w warunkach przymusu – wskazała Podsekretarz Generalny ds. Politycznych i Budowania Pokoju ONZ, Rosemary DiCarlo.

Rosyjskie władze spodziewają się wysokiej frekwencji – około 80 procent. To za sprawą mobilizacji wyborców. Na pracowników instytucji budżetowych, zakładów państwowych i dużych firm lojalnych wobec władz, miała być wywierana presja, by ci przyszli na wybory przyprowadzając kolejne osoby.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl