Handlowa „Solidarność” po raz kolejny zwróci się do rządu o uszczelnienie ustawy ograniczającej handel w niedzielę
Handlowa „Solidarność” po raz kolejny zwróci się do rządu o uszczelnienie ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Ostatni raz związkowcy apelowali o nowelę przepisów w grudniu ubiegłego roku. Pismo w tej sprawie złożyli do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg i przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS Ryszarda Terleckiego. Handlowa „Solidarność” nie otrzymała jednak odpowiedzi na apel.
Część sklepów, chcąc obejść ustawę ograniczającą handel w niedzielę, funkcjonuje w ramach tzw. placówek pocztowych. Z kolei działalność niektórych galerii podpięto pod dworce kolejowe.
Przewodniczący handlowej „Solidarności” Alfred Bujara podkreśla, że luki w przepisach są krzywdzące dla polskich przedsiębiorców.
– Będziemy się kolejny raz zwracali w formie pisemnej o tę nowelizację. Proszę o pomoc polskich przedsiębiorców, którzy bardzo nalegają o to, żeby ta nowelizacja została wykonana, bo oni na tym tracą. Ustawa miała wesprzeć przede wszystkim polskich przedsiębiorców. Dochodzi natomiast do sytuacji, że w sklepach takich jak „Żabka”, które udają placówki pocztowe w niedziele przez całe dnie pracują pracownicy, a w polskich sklepach mogą pracować tylko sami przedsiębiorcy, którzy pracują na własny rachunek – mówi Alfred Bujara.
Ustawa ograniczająca handel w niedzielę obowiązuje od 1 marca 2018 roku. Regulacje wchodziły stopniowo.
W tym roku sklepy będą otwarte w 7 niedziel w ciągu całego roku. Za złamanie zakazu grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym nieprzestrzeganiu ustawy, kara ograniczenia wolności.
RIRM