fot. PAP/Rafał Guz

Główna księgowa Ministerstwa Sprawiedliwości przed komisją śledczą ds. Pegasusa

W Sejmie trwa posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Zeznania składa była główna księgowa Ministerstwa Sprawiedliwości, Elżbieta Pińciurek. Komisja przekazała, że urzędnik zajmowała się w resorcie m.in. rozliczeniem Funduszu Sprawiedliwości. Przesłuchanie dotyczy przekazania 25 mln zł z tego Funduszu do CBA na zakup systemu Pegasus.

Komisja chce się m.in. dowiedzieć czy główna księgowa nie miała wątpliwości co do przepisów, które dawały podstawę do przekazania środków. W ocenie NIK takiej podstawy nie było. Elżbieta Pińciurek była pytana o swoją rolę przy sporządzaniu planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości w 2017 roku. Mówiła, że na tym etapie nie wiedziała, iż jakieś środki mają trafić do CBA.

Nie mieliśmy takiej wiedzy. Te plany, które przekazywane są przez wszystkie jednostki i przez dysponentów, nawet w części, to ja jako główna księgowa resortu na wszystkim składam swój podpis i to znaczy, że pod względem formalnym i rachunkowym wszystkie wielkości są prawidłowe, to znaczą – zgodnie z ustawą o finansach publicznych – moje podpisy. Również akcentował to ówczesny pan dyrektor, a później już ostatecznie pan minister. Następnie wszystkie palny i dokumenty przesyłane były do Ministerstwa Finansów – wyjaśniła Elżbieta Pińciurek.

Przesłuchanie rozpoczęło się w południe i ma potrwać około cztery godziny. Ze względu na trwające posiedzenie Sejmu, komisja śledcza ds. Pegasusa przesłucha dziś tylko jednego świadka.

RIRM

drukuj