fot. PAP/Wojtek Jargiło

Dr K. Kawęcki: Jeśli usuwa się postaci św. Maksymiliana Marii Kolbego, Rodziny Ulmów, rtm. Witolda Pileckiego, to mamy do czynienia z głębokim rozmijaniem się z polskością

Wydaje się, że polityka w zakresie historii czy edukacji w szkołach – jeśli chodzi o rząd Donalda Tuska – zmierza w bardzo złym kierunku. To, co się w tej chwili dzieje, może być tylko preludium do tego, co może czekać jeszcze w opowieści historycznej Muzeum II Wojny Światowej. (…) Złe rozumienie historii, czy brak rozumienia historii, także brak polityki historycznej, będzie skutkować złymi wyborami politycznymi – mówił politolog, historyk, dr Krzysztof Kawęcki, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zapowiedziało zmiany w wystawie stałej. Usunięto z niej bł. Rodzinę Ulmów, św. o. Maksymiliana Kolbego czy rtm. Witolda Pileckiego. Działania nowej dyrekcji muzeum wywołały społeczne oburzenie. Presja poskutkowała i muzeum zapowiedziało przywrócenie ich do ekspozycji stałej, ale na swoich zasadach. Jak wskazał dr Krzysztof Kawęcki, komunikaty i oświadczenia kierownictwa muzeum potwierdzają, że nie chodzi o spór natury wizji artystycznej.

– Na stronie muzeum obecne kierownictwo pisze, że poprzednia wersja wystawy (…) była próbą przedstawienia jednej wersji wydarzeń II wojny światowej. Samo kierownictwo muzeum potwierdza, że jest próba relatywizacji historii. Jak można mówić o różnych wersjach II wojny światowej? (…) Niech kierownictwo muzeum zmieni może nazwę na muzeum relatywizmu II wojny światowej? W tym komunikacie pojawia się bardzo istotne stwierdzenie, że to jest spór o opis historii Polski (…). Jeśli usuwa się postaci św. Maksymiliana Marii Kolbego, Rodziny Ulmów, rtm. Witolda  Pileckiego (…), to chyba mamy do czynienia z głębokim rozmijaniem się z polskością – zaznaczył dr Krzysztof Kawęcki.

<blockquote class=”twitter-tweet”><p lang=”pl” dir=”ltr”>Na ekspozycję w gdańskim Muzeum II Wojny Światowej powróci bł. Rodzina Ulmów oraz święty o. Maksymilian Kolbe <a href=”https://t.co/2eyKcS9HHO”>https://t.co/2eyKcS9HHO</a></p>&mdash; Radio Maryja (@RadioMaryja) <a href=”https://twitter.com/RadioMaryja/status/1807131061069258920?ref_src=twsrc%5Etfw”>June 29, 2024</a></blockquote> <script async src=”https://platform.twitter.com/widgets.js” charset=”utf-8″></script>

Ekspert wskazał również, że umieszczenie tych postaci – polskich bohaterów – ma też wymiar uniwersalny, europejski, czy wręcz światowy. Wystawa o św. Maksymilianie – jak dodał – jest pokazaniem martyrologii polskiego duchowieństwa, które było ofiarą niemieckiej polityki. Jednak obecna dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej zarzuca, że ojciec Maksymilian wydawał prasę katolicką o charakterze antysemickim. Dr Krzysztof Kawęcki zwrócił uwagę, że dla ludzi o poglądach lewicowych, którzy rozmijają się często z polskością, polski patriotyzm utożsamiany jest z antysemityzmem.

– Św. Maksymilian Maria Kolbe jest postacią przeznaczoną dla całego świata. To jest właśnie najważniejsze przesłanie – oddanie światu, Matce Najświętszej Niepokalanej, ale również potwierdzeniem świętego życia. To chyba nie bardzo mieści się w kategoriach wyobrażeń ludzi wyznających standardy antychrześcijańskie, antycywilizacyjne – powiedział gość programu „Polski punkt widzenia”.

Dodał, że podobnie jest w przypadku bł. Rodziny Ulmów. Jak wskazał dr Krzysztof Kawęcki, twierdzi się, że pokazanie Rodziny Ulmów na wystawie, to fałszowanie historii. Usunięcie polskich bohaterów z wystawy to – jak podkreślił historyk – pedagogika wstydu i kompleksy ludzi, którzy mają opcję liberalno-lewicową.

– Wydaje się, że polityka w zakresie historii czy edukacji w szkołach – jeśli chodzi o rząd Donalda Tuska – zmierza w bardzo złym kierunku. To, co się w tej chwili dzieje, może być tylko preludium do tego, co może czekać jeszcze w opowieści historycznej Muzeum II Wojny Światowej – powiedział gość TV Trwam.

Jak wskazał dr Krzysztof Kawęcki, bardzo ważna w zakresie historii jest edukacja. Jednak – jak zaznaczył – widać również pewne negatywne działania w tym zakresie, chociażby wyrzucanie przedmiotu „Historia i teraźniejszość”.

– Polityka historyczna powinna polegać na przypomnieniu historii, ale w odniesieniu do teraźniejszości, czyli wzbudzać możliwości oceny, kształtowania pewnych postaw. To musi być połączenie przeszłości z teraźniejszością i przyszłością. I właśnie tego nie ma. Usiłuje się odrzucić przeszłość i można powiedzieć, że także teraźniejszość i przyszłość. Wiemy, że złe rozumienie historii, czy brak rozumienia historii, także brak polityki historycznej, będzie skutkować złymi wyborami politycznymi – zwrócił uwagę politolog.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl