fot. PAP/Wojtek Jargiło

Dr hab. P. Czarnek o przerzucaniu migrantów z Niemiec do Polski: Jak Niemcy mają w naszym kraju swojego premiera, to sobie pozwalają na coś takiego. Oni wiedzą, że w Polsce rządzi Tusk, który spłaca dług za to, iż był kapciowym pani Merkel

Fakt, iż Niemcy wjeżdżają do Polski z migrantami, jest ogromnie niepokojący (…). Niemcy wiedzą, że dzisiaj w Polsce rządzi Tusk, który spłaca dług za to, iż mógł być kapciowym pani Merkel. To przecież Donald Tusk mówił, gdy był szefem Rady Europejskiej, że jeśli Polska nie przyjmie warunków paktu migracyjnego i solidarności migracyjnej, to będzie musiała ponieść konsekwencje finansowe. To Donald Tusk był pomocnikiem Merkel, gdy zapraszała wszystkich do Europy. To Donald Tusk – co sam zresztą podkreśla – odpowiadał za politykę migracyjną, gdy był szefem Rady Europejskiej. On dzisiaj stoi na czele polskiego rządu – powiedział dr hab. Przemysław Czarnek, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister edukacji, w programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.

Polska od kilku lat zmaga się z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią. W ostatnich dniach okazało się, iż w szerokorozumianym problemie migracyjnym swój udział mają także Niemcy, którzy bezprawnie przerzucają nam swoich nielegalnych migrantów [czytaj więcej].

Polska Straż Graniczna skontaktowała się z Niemcami, aby wyjaśnić okoliczności ich działań.

Do sprawy odniósł się dr hab. Przemysław Czarnek, były minister edukacji.

– Jak Niemcy mają w naszym kraju swojego premiera, to sobie pozwalają na coś takiego. Nie sądzę, żeby Niemcy sobie na to pozwolili, by przejechać przez granicę i nielegalnie przerzucić nam migrantów, w sytuacji kiedy to my bylibyśmy u władzy. Teraz relacje Donalda Tuska z Ursulą von der Leyen i Olafem Scholzem – jak widać – są idealne, stąd i niemieckie służby pewnie liczą na to, iż mogą działać u nas, jak działają u siebie w kraju. Dobrze, że media podchwyciły ten temat i podniósł się wielki alarm, natomiast sam fakt, iż Niemcy wjeżdżają do Polski z migrantami, jest ogromnie niepokojący – mówił dr hab. Przemysław Czarnek.

W ogólnym rozrachunku okazuje się, że z jednej strony migrantów „podsyła” nam Alaksandr Łukaszenka, a z drugiej strony migrantów dosłownie podrzucają nam Niemcy.

– Straż Graniczna wydała komunikat, w którym stwierdziła naruszenie zasad i przepisów przez służby niemieckie. Wiemy, iż podniósł się alarm na szczeblach wyższych, ale cały czas pozostaje pytanie, dlaczego do tego w ogóle doszło? Na granicy wschodniej mamy coraz więcej migrantów, którzy przechodzą przez naszą granicę. Osobiście jestem przekonany, iż jest to wynik takiego, a nie innego zachowania polskich władz pod adresem żołnierzy, którzy zostali aresztowani na koniec marca, ale także takiej, a nie innej reakcji naszych służb, które są zdezorientowane i nie wiedzą, co mają robić, no bo przecież nikt rozsądny nie chce iść do więzienia za to, że broni Polski przed nielegalnymi nachodźcami, których nam przerzucają Łukaszenka i Putin. Z drugiej strony mamy za to Niemców, którzy wjeżdżają, jakby byli u siebie i zostawiają migrantów po polskiej stronie. To sprawa fatalna, przed którą przestrzegaliśmy – podkreślił gość TV Trwam.

Tak obszerna wojna hybrydowa na wschodniej granicy Polski nie byłaby możliwa, gdyby nie co najmniej nierozsądna postawa niektórych polskich polityków i tzw. celebrytów.

– Widzieliśmy antypolskie zachowanie Tuska i jego popleczników: Jońskich, Szczerbów, Franków Sterczewskich, a do tego feministycznych i lewackich organizacji. Do tego doszedł film Agnieszki Holland, który wprost szkalował Polskę i dobre imię polskich służb. Ci ludzie dzisiaj rządzą i mówią, że będą bronić granicy, no ale przecież my doskonale widzimy, co się dzieje na polskich granicach (…). Z kolei Niemcy wiedzą, że dzisiaj w Polsce rządzi Tusk, który spłaca dług za to, iż mógł być kapciowym pani Merkel. To przecież Donald Tusk mówił, gdy był szefem Rady Europejskiej, że jeśli Polska nie przyjmie warunków paktu migracyjnego i solidarności migracyjnej, to będzie musiała ponieść konsekwencje finansowe. To Donald Tusk był pomocnikiem Merkel, gdy zapraszała wszystkich do Europy. To Donald Tusk – co sam zresztą podkreśla – odpowiadał za politykę migracyjną, gdy był szefem Rady Europejskiej. On dzisiaj stoi na czele polskiego rządu – zaakcentował były minister edukacji.

Obecność nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki jasno i wyraźnie wpływa na znaczny wzrost ilości popełnianych przestępstw seksualnych. W Belgii czy Francji – jak zauważył dr hab. Przemysław Czarnek – przestępstw seksualnych popełnianych wobec kobiet jest 10-15 razy więcej niż w Polsce.

– Niebezpieczeństwo po zmroku, zwłaszcza dla kobiet, jest tam przeogromne. To jest zupełnie inny świat niemający nic wspólnego z cywilizacją chrześcijańską. To jest największa konsekwencja obecności nielegalnych migrantów – wskazał polityk.

Gość „Polskiego punktu widzenia” zwrócił uwagę, że nielegalnych migrantów należy „oddzielić” od grupy osób, które przyjeżdżają do Polski, żeby w naszej ojczyźnie uczciwie pracować i realnie partycypować w jej rozwoju.

– Ludzie, którzy przyjeżdżają tutaj, żeby pracować czy załatwiać interesy, nie stanowią zagrożenia, tak jak my nie stanowimy zagrożenia, gdy jedziemy do innych krajów w Europie czy na całym świecie, aby uczciwie pracować czy wykształcić się. Niebywałym skandalem tego rządu jest to, że Polska jest jedynym cywilizowanym krajem, który broni się przed przyjazdem ludzi z innych krajów na studia. Pod przykrywką sztucznej afery wizowej, której nie ma, dzisiaj uczelnie, które od dawna przyjmowały ludzi z innych krajów, teraz tego nie mogą robić. Ludzie, którzy przyjeżdżają do Polski, żeby się uczyć i pracować, mogą nas ubogacić, a ponadto nam pomagają, bo partycypują w naszej gospodarce – zauważył dr hab. Przemysław Czarnek.

Polacy mieli szansę na wyrażenie swojego zdania w sprawie nielegalnych migrantów, kiedy przeprowadzane było referendum. Część naszych rodaków wolała jednak posłuchać polityków dzisiejszej „Koalicji 13 grudnia” i nie zagłosować w referendum.

– Polacy zawierzyli kłamcy, który opluwał polski mundur i gloryfikował Agnieszkę Holland za zrobienie antypaństwowego filmu. To jest absurd. Część Polaków utonęła w mediach liberalno-lewicowych i choćby dzisiaj w nich napisano, że mamy minus 5 stopni Celsjusza i jest mróz, co jest kompletnym absurdem, to oni by ubrali kożuchy, ciepłe skarpety i kozaki – podsumował dr hab. Przemysław Czarnek.

radiomaryja.pl

drukuj