fot. PAP/Radek Pietruszka

A. Bujara o skierowaniu ustawy dopuszczającej dwie niedziele handlowe w miesiącu: Może gdyby wszyscy posłowie z Prawa i Sprawiedliwości zagłosowali, to projekt zostałby odrzucony w pierwszym czytaniu

Przegraliśmy dziewięcioma głosami. Może gdyby wszyscy posłowie z Prawa i Sprawiedliwości zagłosowali, to projekt zostałby odrzucony w pierwszym czytaniu. Nie wiem, o co tak naprawdę chodzi. Jestem tym bardzo rozgoryczony i zasmucony – powiedział Alfred Bujara, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Projekt ustawy dopuszczającej dwie niedziele handlowe w miesiącu został skierowany do prac w komisjach.

Niedziele handlowe głosowanie indywidualne

Sejm nie zgodził się na odrzucenie tego dokumentu w pierwszym czytaniu, o co wnioskowali posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Lewicy.

– Okazuje się, że lobbing sieci międzynarodowych cały czas jest prowadzony. Przecież te sieci były przeciwko wprowadzeniu ograniczenia handlu w niedzielę. W swoich państwach, z których pochodzą, nie handlują w niedzielę, no ale przecież jako Polacy jesteśmy dla nich tylko tanią siłą roboczą i rynkiem zbytu. To bardzo przykre, że posłowie „Koalicji 13 grudnia” idą w tym kierunku, aby zniewolić pracowników i przymusić ich do pracy w niedzielę. Obiecują, iż pracownicy dostaną podwójne wynagrodzenie za pracę w niedzielę, ale ani w Kodeksie pracy, ani w ustawie nie ma określenia, co to znaczy. Pracodawcy będą dowolnie to interpretować i przykładowo dodatki otrzymywane w tygodniu pracownicy mogą otrzymać za przyjście do pracy w niedzielę. Tak naprawdę pracownicy nic nie zyskają, a stracą połowę wolnych niedziel, które dzisiaj spędzają na odpoczynku – wskazał Alfred Bujara.

Jak zauważył gość Radia Maryja, w głosowaniu nie wzięła udziału część posłów Prawa i Sprawiedliwości, mimo że parlamentarzyści byli obecni na sali plenarnej.

– Przegraliśmy dziewięcioma głosami. Może gdyby wszyscy posłowie z Prawa i Sprawiedliwości zagłosowali, to projekt zostałby odrzucony w pierwszym czytaniu. Nie wiem, o co tak naprawdę chodzi. Jestem tym bardzo rozgoryczony i zasmucony – powiedział przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.

W uzasadnieniu do projektu podano, że zakaz handlu w niedzielę nie przyczynił się do wsparcia małych i lokalnych sklepów w ich konkurencji z wielkimi sieciami handlowymi.

– Gdyby tak było, to wszyscy przedsiębiorcy, kupcy z małych i średnich przedsiębiorstw byliby za projektem liberalizacji autorstwa posła Petru, a jest odwrotnie. Polska Izba Handlu, która zrzesza polskie podmioty, jest przeciwna tym regulacjom. Mało tego, wszystkie inne polskie organizacje są przeciwne. Kupcy mówią wprost, że nawet jak dwie niedziele zostaną wprowadzone, to oni będą się musieli zamknąć i nie będzie polskiego handlu, który po prostu zostanie wyeliminowany. To, iż się zamykają, to nie jest powód niedziel, bo kiedy niedziele niehandlowe zostały uchwalone i wprowadzone, to mieliśmy trend zahamowania likwidacji małych sklepów. Dzisiaj prawda jest taka, iż jedne się likwidują, a drugie się otwierają, ale z tendencją niekorzystną dla polskich pracodawców. Oni przegrywają z międzynarodowym kapitałem. Oddaliśmy ponad 90 procent hurtu i logistyki w ręce kapitału z Zachodu – mówił gość „Aktualności dnia”.

W małych przedsiębiorców uderzy także podwyżka cen energii, która czeka nas w lipcu bieżącego roku.

– Podwyżka uderzy także w producentów żywności. Gdzie przykładowo lokalny piekarz będzie sprzedawać? No przecież on nie sprzeda całego towaru przy piekarni. Jak zabraknie lokalnych kupców, to i ten producent żywności po prostu się zamknie, bo nie będzie miał odbiorcy. Podwyżki energii spowodują, że chleb będzie coraz droższy. Za rok czy półtora możemy mieć chleb za 30 złotych, bo wszystkie idzie w tym kierunku – zaakcentował.

„Solidarność” zamierza brać czynny i aktywny udział w pracach nad projektem ustawy, tak aby chronić Polaków.

– Będziemy brali udział w komisjach. Teraz są wakacje, więc zobaczymy czy procedowanie przyspieszy. Na pewno będziemy protestować przeciwko takim rozwiązaniom – spuentował Alfred Bujara.

Całą audycję „Aktualności dnia” z udziałem Alfreda Bujary można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj