A. Bujan: Wielu z poszkodowanych może jeszcze nie wiedzieć, że ma obligacje w GetBack’u
Osoby starsze, które w ostatnim czasie zakładały w banku, np. lokatę, powinny się upewnić, że nie jest to obligacja GetBack’u. Wielu z oszukanych może jeszcze o tym nie wiedzieć – powiedział Artiom Bujan, prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack S.A.
Jeśli poprzez różnego rodzaju manipulacje urzędników banku doszło do takiej sprzedaży, należy zgłosić to do Prokuratury Regionalnej w Warszawie – radził Artiom Bujan.
– Niech taka osoba rzeczywiście sprawdzi, czy ma prawdziwą lokatę ujętą w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, bądź rzeczywiście wczyta się w dokumenty, czy są to obligacje GetBack’u. Jeżeli tej osobie było to oferowane w formie ustnej, że jest to super bezpieczna lokata i ta osoba żyła w przeświadczeniu, że nabyła inną formę lokaty, to powinna się zgłosić do Prokuratury Regionalnej w Warszawie albo sama napisać zawiadomienie do prokuratury – akcentował prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack S.A.
Z perspektywy czasu wiemy, że prawdopodobnie doszło do celowego wprowadzania konsumentów w błąd – mówił Artiom Bujan.
– Wśród tych osób, jeżeli chodzi o wiek, są to konsumenci, którzy są w większości w podeszłym wieku. Niedawno ukazał się komunikat wydany przez Biuro Rzecznika Finansowego o tym, że zgłasza się coraz więcej starszych osób, którym było to sprzedawane jako inwestycje w lokatach lub coś, co miałoby być bezpieczniejsze od lokaty. Było to wprowadzanie ludzi w błąd, a bankierzy nie przedstawiali faktycznej definicji tych obligacji – stwierdził prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack S.A.
Artiom Bujan odniósł się do tzw. afery z peselami.
– Jest to bardzo ważna sprawa. Od początku czerwca do obligatariuszy w całym kraju zaczęli dzwonić osoby, które oferują odkupienie obligacji GetBack’a. Nie chodziło, tak naprawdę, o odkupienie, ale te osoby namawiały na wielokrotność nowej inwestycji tego, co się straciło w GetBack’u na zasadzie, że jak się w GetBack’u straciło 100 zł to trzeba w inną obligację zainwestować 200 zł albo 300 zł. Prokuratura Krajowa obiecała, że pomoże nam w ustaleniu tego, w jaki sposób i skąd takie osoby weszły w posiadanie bazy danych klientów GetBack’a – powiedział Artiom Bujan.
Według Stowarzyszenia, poszkodowanych przez obligacje GetBack jest 9 tys. osób, a połowa z nich nabywała je nieświadoma ryzyka, ulegając manipulacji bankowców.
Jednym z pierwszych oferentów tych obligacji, który był odpowiedzialny za kontakt z klientem był m.in. Odział Lion’s Idea Bank – zaznaczył prezes Stowarzyszenia Artiom Bujan. Całą sprawę badają organy państwa, m.in. prokuratura oraz Komisja Nadzoru Finansowego.
RIRM