fot. PAP Leszek Szymański

A. Bartoszewicz: B. Budka dokonał sparaliżowania spółek Skarbu Państwa

Borys Budka de facto dokonał sparaliżowania spółek Skarbu Państwa. W tym momencie mamy do czynienia z sytuacją, w której pozycja rynkowa tych podmiotów zaczęła się kurczyć. Jeżeli spółki Skarbu Państwa mają niższe wyniki, to w tym samym czasie podmioty konkurujące z nimi musiały zarobić horrendalne pieniądze – zauważył w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja dr Artur Bartoszewicz, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

W I kwartale 2024 r. odnotowano słabe wyniki spółek Skarbu Państwa. Zdaniem dr. Artura Bartoszewicza jedną z przyczyn są działania ministra aktywów państwowych, Borysa Budki.

– (Borys Budka – radiomaryja.pl) de facto dokonał sparaliżowania spółek Skarbu Państwa. Jeżeli spółki Skarbu Państwa miałyby działać, to musiałyby mieć sprawnie funkcjonujący zarząd i rady nadzorcze, które nie czekają na odwołanie, a podejmują decyzje. Minister aktywów państwowych sparaliżował spółki Skarbu Państwa swoim zaniechaniem i bardzo wolnym procesem zmiany kadr, a zapowiadał od razu po objęciu funkcji, że wyrzuci te wszystkie osoby – wyjaśnił ekonomista.

Sparaliżowane w ten sposób spółki nie realizują swoich celów, a to oznacza, że oddają rynek.

– W tym momencie mamy do czynienia z sytuacją, w której pozycja rynkowa tych podmiotów zaczęła się kurczyć. Trzeba sobie zadać pytanie, czy to było świadome działanie, czy też działanie wynikające z niekompetencji. (…) Spółki Skarbu Państwa, które w ostatnich latach silnie zbudowały swoją pozycję, oddały tę pozycję. (…) Jeżeli gdzieś ktoś zarabia, to inny traci. Jeżeli (…) spółki Skarbu Państwa mają niższe wyniki, to w tym samym czasie podmioty konkurujące ze spółkami Skarbu Państwa musiały zarobić horrendalne pieniądze – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Zdaniem eksperta fatalne wyniki spółek Skarbu Państwa są też wynikiem „komunikowania strachem” przez szefa MAP.

– Można było normalnie podejść do sytuacji, czyli uznać, że menedżerowie są wybrani, rady nadzorcze pracują i minister aktywów powinien zakomunikować: „Dopóki nie znajdę zamiany, będę szanował i uznawał zarządy i rady nadzorcze”. Wówczas te rady nadzorcze i zarządy wypełniałyby prawidłowo swoje obowiązki i spółki Skarbu Państwa nie zostałyby sparaliżowane. Drugi scenariusz to ten, który mówi: „Mam przygotowane kadry i robię to natychmiast”. Nie ma problemu, żeby zwołać walne zgromadzenia, wymienić zarządy, wymienić rady i ruszyć do roboty. Trzeba to było zrobić już w październiku, w listopadzie zeszłego roku – mówił dr Artur Bartoszewicz.

Warto też zwrócić uwagę na kompetencje nowych prezesów oraz członków zarządów i rad nadzorczych.

– Trzeba zadać pytanie o kompetencje ludzi, którzy przyszli. W wielu spółkach w ostatnich miesiącach dokonały się wymiany. Pytanie, czy te osoby rzeczywiście mają kompetencje, jakie były zapowiadane. To, że się ściąga kogoś, kto 10-15 lat temu na rynku był atrakcyjny i miał kompetencje, to nie znaczy, że jest on w stanie podołać, kiedy rynek się zmienił – zwrócił uwagę ekonomista.

Według eksperta jest też czwarta – bardzo ważna – kwestia.

– Jeżeli władza rozpoczęła swoje sprawowanie (rządów – radiomaryja.pl) od ścigania i rozliczania prokuratorskiego zarządów spółek Skarbu Państwa (…), to tworzy się atmosferę, w której żaden obecny prezes zarządu czy członek zarządu i rady nadzorczej nie podejmie żadnej decyzji o charakterze ryzyka, gdyż będzie spodziewał się, że (…) przy zmianie władzy zostanie on postawiony przed komisjami śledczymi, zajmie się nim prokurator, nastąpi ściganie przez wszystkie służby bezpieczeństwa państwa. Wszyscy ci prezesi i te zarządy są sparaliżowane (…). Zastraszanie paraliżuje państwo i powoduje, że nikt normalny nie będzie chciał funkcjonować w takich regułach. Obawa, lęk, niepewność zostały wprowadzone do spółek Skarbu Państwa, czego skutki widzimy w opublikowanych wynikach poszczególnych spółek. Sytuacja niestety będzie się pogarszała – zauważył rozmówca Radia Maryja.

Trwa m.in. nagonka na byłego prezesa Grupy Orlen, Daniela Obajtka, który zostawił spółkę w bardzo dobrej kondycji.

– Warto powiedzieć o jeszcze jednej rzeczy: nie wiemy, jaki jest schemat działania obecnej władzy, kto jest konkretnym beneficjentem i na rzecz kogo się działa. Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją zaniechania wielkich projektów inwestycyjnych, jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, w której nic się nie dzieje w kontekście spółek Skarbu Państwa i ich złych wyników (…), to znaczy, że może celem jest osłabienie poszczególnych podmiotów, bo wówczas będzie możliwa argumentacja, do której przyzwyczajona jest obecna koalicja: „Spółki Skarbu Państwa są niepotrzebne, powinny być sprywatyzowane, powinny być sprzedane, bo nie radzą sobie na rynku”. Niestety dla obecnej władzy poprzednia koalicja potrafiła udowodnić, że spółki Skarbu Państwa mogą świetnie działać i przynosić dobre wyniki – mówił gość „Aktualności dnia”.

Kiedy władzę objęła Zjednoczona Prawica w 2015 r., bardzo szybko wymieniono kadry spółek Skarbu Państwa i nie straszono poprzednich zarządów czy rad nadzorczych rozliczeniami.

Całość rozmowy z dr. Arturem Bartoszewiczem jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl