Rząd Donalda Tuska przeciwny budowie elektrowni jądrowej w Choczewie?
Polska dąży do niezależności energetycznej, jednak plany o budowie elektrowni jądrowej w Choczewie mogą się nie spełnić. Donald Tusk już w swojej kampanii wyborczej wskazywał, że lokalizację elektrowni trzeba zmienić, z kolei na początku roku zapowiedział szybki audyt okolicy.
Budowa elektrowni atomowej w Polsce to temat poruszany od lat. W 2010 r. rząd Donalda Tuska obiecywał, że pierwsza elektrownia zacznie działać w 2020 roku. Szybko jednak te plany się oddaliły, a do tematu wrócił rząd Prawa i Sprawiedliwości – 27 września podpisano umowę na projekt pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce między Polskimi Elektrowniami Jądrowymi a amerykańskim Westinghouse i Bechtel.
Wszystko wskazuje jednak na to, że historia zatacza koło, bo Donald Tusk już na początku roku zapowiedział audyt lokalizacji. Przychylne nie są także władze regionu.
– W środę wojewoda pomorska, czyli usta Donalda Tuska w woj. pomorskim, jego oficjalny przedstawiciel; szeroko skrytykowała koncepcję budowy elektrowni jądrowej w Choczewie i jasno zasugerowała, że ta lokalizacja jest błędna, a elektrownia powinna powstać w Żarnowcu – mówił poseł PiS, Kacper Płażyński.
Temat jest pilny, bo analizy wskazują, że każdy rok zwłoki generuje straty gospodarcze – zauważył Jerzy Polaczek, poseł PiS.
– Nie było nigdy w przeszłości takiego rządu, który by na początku kadencji w sposób tak nieodpowiedzialny likwidował kluczowe projekty infrastrukturalne, energetyczne, żeglugowe, które decydują o przyszłości i konkurencyjności sektora energetycznego – powiedział poseł Jerzy Polaczek.
Ceny prądu również poszybują w górę, a elektrownia jądrowa poprawiłaby niezależność energetyczną kraju. Zmiana lokalizacji wiązałaby się z kolejnymi badaniami i konsultacjami międzynarodowymi, a to proces długotrwały – zaznaczyła z kolei Małgorzata Golińska, poseł PiS.
– Konsultacje transgraniczne w ramach decyzji środowiskowej zostały przeprowadzone przez generalnego dyrektora ochrony środowiska i zakończyły się dla Polski sukcesem. Dzisiaj nikt nie powinien mieć wątpliwości, że każda z tych decyzji została wydana w najlepszej dostępnej lokalizacji i podważanie tamtych decyzji prowadzi wprost do tego, że Polska utraci suwerenność energetyczną – podsumowała poseł Małgorzata Golińska.
Dostęp do stabilnego źródła energii to dla nas również szansa na rozwój gospodarczy. To od tego zależy czy inwestorzy będą chcieli lokować swój kapitał w Polsce, czy też nie.
TV Trwam News