fot. PAP/EPA

Formuła 1. Kolejne zwycięstwo M. Verstappena, Holender wygrał w GP Emilii-Romanii

Holender Max Verstappen z Red Bulla – mimo nacisków Brytyjczyka Lando Norrisa z McLarena – utrzymał pierwsze miejsce i ostatecznie wygrał wyścig Formuły 1 na torze Imola. Podium Grand Prix Emilii-Romanii uzupełnił Monakijczyk Charles Leclerc z Ferrari.


Formuła 1 powróciła do regionu Emilia-Romania po krótkiej przerwie. W ubiegłym sezonie wyścig na torze Imola nie odbył się ze względu na powódź, jaka nawiedziła tę część Włoch.

W tegoroczne Grand Prix wpisano wiele symbolicznych wydarzeń, które miały upamiętnić wydarzenia sprzed trzydziestu lat. W 1994 roku właśnie na tym torze śmierć poniosło dwóch kierowców – Austriak Roland Ratzenberger oraz Brazylijczyk Ayrton Senna.

Upamiętnienie tragicznych wydarzeń przyniosło zdecydowanie więcej emocji niż sam wyścig. Z pole position startował do niego Max Verstappen. Holender stracił prowadzenie w połowie zmagań, gdy zjechał na zmianę opon. Kiedy rywale wykonali podobny manewr, wrócił na czoło stawki. W pewnym momencie miał blisko 8 sekund przewagi nad drugim Lando Norrisem. Z czasem jednak Brytyjczyk zaczął zmniejszać straty. Na trzy okrążenia przed końcem kierowców dzieliła już tylko sekunda. Zawodnik Red Bulla – mimo problemów z systemem odzyskiwania energii oraz zużyciem opon – zachował spokój i nie popełnił żadnego błędu. Dzięki temu dojechał do mety jako pierwszy z przewagą 0,725 sekundy.

Za ich plecami działo się niewiele. Jako trzeci wyścig ukończył Charles Leclerc z Ferrari. Dwa miejsca tuż za podium zajęli kolejno Australijczyk Oscar Piastri z McLarena oraz Hiszpan Carlos Sainz z Ferrari.

Niespodzianką może być natomiast słaba postawa Sergio Pereza. Meksykanin kwalifikacje zakończył w Q2. Zaś w wyścigu kierowca Red Bulla był dopiero ósmy, kończąc zmagania za Lewisem Hamiltonem oraz Georgem Russellem.

Dziewiąte miejsce przypadło Kanadyjczykowi Lance’owi Strollowi z ekipy Aston Martin, który po raz pierwszy w tym sezonie pokonał na torze zespołowego kolegę – Hiszpana Fernando Alonso. Zaś ostatnia lokata gwarantująca punkty przypadła Yukiemu Tsunodzie z zespołu VCARB, znanego także jako Racing Bulls.

Teraz zespoły przygotowują się do wyścigu w Monako, który odbędzie się już za tydzień, 26 maja.

Sport.RIRM

drukuj