S. Hazboun: W tej chwili cała Strefa Gazy jest już na trzecim poziomie z pięciostopniowej skali głodu. To ogromna katastrofa humanitarna, która dotyka wszystkich mieszkańców Strefy Gazy

Niestety, faktycznie sytuacja jest coraz gorsza. Przede wszystkim mam na myśli Strefę Gazy, bo jeżeli chodzi o Betlejem, to tam te niepokoje docierają, ale nie dociera tam akcja militarna czy głód. W tej chwili cała Strefa Gazy jest już na trzecim poziomie z pięciostopniowej skali głodu, więc można powiedzieć, że jest to ogromna katastrofa humanitarna, która dotyka wszystkich mieszkańców Strefy Gazy – wskazała Sylwia Hazboun, autorka bloga „dzisiaj w Betlejem”, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Od 7 października 2023 roku w Strefie Gazy nieprzerwanie trwa konflikt zbrojny między Hamasem a Izraelem. Sytuacja z dnia na dzień staje się coraz gorsza. W Strefie Gazy głód dotyka niemal wszystkich mieszkańców.

– Niestety, faktycznie sytuacja jest coraz gorsza. Przede wszystkim mam na myśli Strefę Gazy, bo jeżeli chodzi o Betlejem, to tam te niepokoje docierają, ale nie dociera tam akcja militarna czy głód. W tej chwili cała Strefa Gazy jest już na trzecim poziomie z pięciostopniowej skali głodu, więc można powiedzieć, że jest to ogromna katastrofa humanitarna, która dotyka wszystkich mieszkańców Strefy Gazy – mówiła Sylwia Hazboun, autor bloga „dzisiaj w Betlejem”.

W atakach na terenie Strefy Gazy ginie wiele osób. Wśród nich życie straciło już ponad 200 pracowników humanitarnych, którzy nieśli pomoc najbardziej potrzebującym. 1 kwietnia w ataku na konwój humanitarny zginął także obywatel Polski, Damian Soból.

– W momencie kiedy giną nasi obywatele, to więcej mówi się u nas, natomiast jeżeli chodzi o ogólne dane, to zginęło tam już ponad 200 różnych pracowników humanitarnych. To jest ogromna tragedia. Myślę, że czas pokaże nam różne sytuacje, o których dzisiaj nie wiemy, a które miały znaczenie, jeżeli chodzi o to, jak prowadzona jest akcja militarna. Tutaj coraz więcej osób ma wątpliwości czy targowanie konwojów pomocy humanitarnej lub głód, czyli blokowanie dostaw pomocy humanitarnej, nie ma tutaj znaczenia militarnego celowego. To jest coś, co mamy nadzieję, że będzie wyjaśniało się z czasem, a przede wszystkim, iż dojdzie do zawieszenia broni, aby ta tragedia nie była kontynuowana – oznajmiła autorka bloga „dzisiaj w Betlejem”.

Sylwia Hazboun stwierdziła, że w tym konflikcie każda ze stron jest w jakiś sposób winna.

– W tym konflikcie wszystko ma swoje „ale”. To, co denerwuje stronę palestyńską, to mówienie, że wszystko zaczęło się 7 października. Faktycznie konflikt eskalował tego dnia, ale historia trwa już od kilku dekad (…). Tutaj odpowiedzią nie jest pogrążanie tych ludzi w jeszcze większej tragedii. Nie chodzi też o to, aby powiedzieć, że ekstremiści mają nie ponosić konsekwencji za swoje działania, natomiast działalność ta powinna być osobista i powinno myśleć się, jak tego dalej nie zaogniać i jak poprowadzić politykę, by zaopiekować się dobrem Palestyńczyków, jak i Izraelczyków, aby te różne niechęci i nienawiść pogodzić – akcentowała gość „Aktualności dnia”.

Całą rozmowę z Sylwią Hazboun można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl