Mołdawia i Estonia wydalają rosyjskich dyplomatów
Mołdawia i Estonia wydalają rosyjskich dyplomatów. Decyzje tych krajów nie pozostaną bez odpowiedzi – zagroził rosyjski resort spraw zagranicznych.
Mołdawski resort spraw zagranicznych wezwał ambasadora Rosji „na dywanik”.
„Ambasador Federacji Rosyjskiej, Oleg Wesniecow, otrzymał oficjalną informację, że jeden z pracowników ambasady został uznany za persona non grata na terytorium Republiki Mołdawii i musi opuścić kraj” – czytamy w ministerialnym komunikacie.
Powodem tej decyzji jest organizacja rosyjskich tzw. wyborów prezydenckich na terenie separatystycznego Naddniestrza. Rosja otworzyła tam cztery lokale wyborcze, na co zgody nie wydały władze Mołdawii. Zezwoliły na głosowanie tylko w jednym punkcie – na terenie ambasady Rosji w Kiszyniowie. Podobną decyzję co do wydalenia rosyjskiego dyplomaty podjęła Estonia.
„Swoimi działaniami ambasada Rosji w niedopuszczalny sposób ingerowała w wewnętrzne sprawy Estonii, a dokładniej w proces sądowy, zdobywając dokumenty ze sprawy karnej i przyczyniając się do ich publikacji w rosyjskich mediach społecznościowych. (…) Chciałbym także podkreślić, że skoordynowane działania rosyjskich służb specjalnych przeciwko Republice Estońskiej, w tym operacje hybrydowe wymierzone w nasze bezpieczeństwo, są niedopuszczalne i należy je zakończyć” – oznajmił estoński minister spraw zagranicznych, Margus Tsahkna.
Rosyjski resort spraw zagranicznych zaznaczył, że te decyzje nie pozostaną bez odpowiedzi.
TV Trwam News