Protesty przeciwko chaotycznej zabudowie Krakowa
Mieszkańcy Krakowa protestują przeciwko chaotycznej i nieprzemyślanej zabudowie ich miasta. Chodzi o kontrowersyjne pozwolenia na zabudowę, które zostały wydane przez krakowskich urzędników, na niekorzyść mieszkańców.
Do radnych miasta zgłasza się co raz więcej mieszkańców, którzy czują się pokrzywdzeni przez deweloperów i urzędników.
– Mieszkańcy chcą pokazać i pokazują, w których miejscach Krakowa niestety następuje chaotyczna zabudowa, zagęszczanie przestrzeni, czasami – według mieszkańców – poprzez błędne decyzje prezydenta i urzędników prezydenckich, co jest rzeczą karygodną – powiedział Michał Drewnicki, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Takich przypadków jest dużo. Na przykład przy ul. Okulickiego, zaledwie 6 metrów od okien mieszkańców, ma powstać stacja benzynowa. Z kolei przy rondzie Młyńskim planowana jest budowa wysokiego biurowca. Zgodę na jego powstanie wydano dzień przed wejściem w życie planu zakładającego na tym obszarze niską zabudowę.
– Mieszkańcy protestują przeciwko deweloperom i wolnej zabudowie w miejscach, gdzie deweloperzy budują i mają zielone światło. Mieszkańcy chcą zachowanie terenów przyrodniczych dla miasta Krakowa, żeby to było rozsądnie rozłożone w całym mieście – wskazał Wiesław Wojnarski, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Wydano nawet zgodę na budowę apartamentowca zaledwie trzy metry od wałów wiślanych, niedaleko Wawelu. Często nowe inwestycje prowadzą do likwidacji terenów zielonych – mówił mieszkaniec Krakowa Jacek Korczak.
– Był zielony teren, który można było pięknie przeznaczyć na park, albo do celów rekreacyjnych. Niestety. Jakim cudem deweloper wykupił te działki? – bo to jest teren byłego lotniska(…). Wybudowano w tej chwili chyba 25 bloków, wieżowców 16-to piętrowych, które całkowicie zeszpeciły krajobraz – poinformował Jacek Korczak.
Drugi przykład to okolice Ronda Mogilskiego i Grzegórzeckiego, gdzie w najbliższym czasie powstanie 6 nowych biurowców.
Problem ekspansji ogromnych, betonowych budynków dotyczy m.in. dzielnicy Bronowice.
– Pobudowano w tej dzielnicy bardzo wysokie budynki, które stoją jakby w sprzeczności z budynkami jednorodzinnymi charakterystycznymi dla tej okolicy. Przede wszystkim pozamykano tym samym korytarze przewietrzania miasta, bo to jest akurat północno zachodnia część Krakowa – podkreślił Stefan Suliński, mieszkaniec Krakowa.
Mieszkańcy, którzy czują się pokrzywdzeni, mogą zgłaszać się do radnych miasta Krakowa, którzy zapowiadają kolejne interwencje w miejskim ratuszu.
TV Trwam News/RIRM